Blog: nwsc

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nwsc
nwsc

2009-05-22 10:55

|

Komentarze: 4

:((((((


30 tydzień wybił czyli w sumie robi się coraz bardzije nerwowo Jestem chodząca ...wichurą Non stop na wielkim nerwie, krzyczę i nie potrzebnie się wszystkim przejmuję i stresuję Oddalam jak najdalej  termin przeprowadzki do mojego lubego ( bo jego  mieszkanie jest w domku jednorodzinnym jego rodziców )dzięki dziewczynie jego brata nie mam ochoty tam być sama i czekać na niego do 17 godziny Pozatym mam co robić na tym zwolnieniu lekarskim Moja siostra z szwagrem pojechali do pracy do Norwegii, a ja do końca czerwca będe opiekować się ich szkrabami - chłopiec 6 lat i dziewczynka 4 więc jest spoko, ale kipiąca hormonami ciotka nie potrzebnie na nie krzyczy a potem ma wyrzuty sumienia ....i kolejny kwiatek mój luby dostał wczoraj telefon,że w Londynie czeka na niego praca ( dwa lata temu mieszkaliśmy w Londynie, mój luby był tam w sumie 3 lata )  świetnie opłacana, bo w miesiac zarobi tam tyle ile tu w cztery . Jeśli chce ma być tam jak najszybciej nawet w ten weekend powinnien już lecieć ....:((((((( Wczoraj o tym rozmawialiśmy jest tylko jeden argument za DUZA KASA i wiele przeciw Widzę,że bardzo chce tam jechać ze wzgledu na te pieniądze, ale boi się o mnie A jak zaytał sie mnie to nie potrafiłam mu nic powiedzieć Najwyraźniej  zostanę sama na jakis czas  max półtora miesiąca - lekarz mi ostatnio powiedział,że teraz to już z górki a przede mną najgorsze półtora miesiąca - nie mylił się ....smutno mi i źle

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goyam
Musisz być teraz bardzo silną kobitką. Rozumiem co czujesz bo ja dostaję świra i nerwy mnie biorą na maxa zresztą smiałam się do mojego męża że z porodówki to mnie na psychiatrię ma zawieźć bo już 6 tydzień leżę w łóżku a w następnym tygodniu decydujący wtorek od kiedy ostatnie 10 w szpitalu... :))) pocieszam siebie że potem to już będzie cudna końcówka lata - bo razem, czego wam życzę również z całego serducha... a jak sama piszesz  - pieniążki potrzebne...zwłaszcza teraz dla naszych szkrabków:)))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrin1982
Ja też chodzę wściekła, smutna, mam ochotę wszystkim rzucać, bez przerwy wypominam mężowi, że go nie ma w domu (chociaż chodzi tylko do pracy albo pomaga tacie) i stara się być w pozostałym czasie ze mną, płaczę a wręcz dostaję głupiej histerii bez powodu. Już nie mogę...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tygrysek
Ja się denerwuje na moją sukę. Szczeka jak opentana na wszystko to mnie tak drażni jak nigdy. Czasem juz nie mam nerwów do niej sama nie wiem jak jej to wytłumaczyć. Co się dziwic biednemu psu mieszkał w apartamencie, a tu nagle domek jej własny ogródek, psy, ludzie chodzacy. Co za raj można obszczekać każdego, a mnie to irytuje jak nigdy wczesniej :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patka86
Ja też miewam takie furie że głowa mała,,ale potem sie martwię,że to źle wpływa na dziecko!Po za tym droga NWSC macie bardzo poważną decyzję do podjęcia,ale myślę że jakoś wybrniecie z tego...bądź silna!!A ja jak zawsze lekko nieszczęśliwa:))jak to mój mężulek określił ostatnio:))za co też focha miałam..leże w wyrku  od 3 dni przeziębiona,na antybiotyku bez wiyty u doktora się nie obyło.No i leże na zwolnieniu plackiem w wyrze i nosem w telewizji!pozdrawiam gorąco!