« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
kajtusia987

2015-03-03 16:33

|

Uwagi i opinie

o co chodzi z tymi kryzysami w związkach po narodzinach dziecka...

mamy 10 mies dziecko, na początku bylo super; a teraz oddalamy się coraz bardziej od siebie,
dziecko było planowane, wymarzone, wyczekane, ciąza zagrozona, leżąca, dziecko urodziło się zdrowe, choc pojawilo się troche problemów już w 3 mies zycia i teraz tez... a związek przezywa raz silniejsze raz słabsze kryzysy, ale ciągle coś jest nie tak... czuje to, widzę i szczerze juz nie mam sił...
niby jest ok, zyje się razem, ale jest ZUPEŁNIE INACZEJ, BEZNADZIEJNIE, a ja cała miłość przelałam na dziecko,w recz wytykaja mi nadopiekunczość;

co dalej z tym fantem ? jak Wy sobie z tym poradzilyscie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Trzeba ułożyc sobie priorytety w zwiazku i zyciu od nowa , a wiec że dziecko nie jest pępkiem świata i uzmysłowić sobie że ono kiedys z tego domu odejdzie , wiec trzeba dbac rowniez o partnera/męża , trzeba dbać o swoja miłość ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26

roślina prosze cie dziecko ma 10 miesiecy a ty piszesz ze z domu kiedys odejdzie... jakby kajtusia teraz miala o tym myslec i tym sie sugerowac prosze cie zanim cos skomentujesz to sie zastanow, kajtusia wydaje mi sie ze razem powinniscie dosięgnąć rozmów i spróbowac wyłapac to gdzie tkwi najwiekszy problem,,, jest taki kryzys bo ja sama go przechodziłam ,ale długie rozmowy , chce pomagania sobie nawzajem , spedzanie czasu we trojke jak najwiecej i oczywiscie dopusc troche wiecej meza do opieki nad dzieckiem , bo piszesz ze jestes nadopiekuncza , razem probujcie wszystko wykonywac...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

ps. może ktoś ci pomoc w opiece nad dzieckiem ( mama , tesciowa ) ?
Zapytam wprost , kiedy ostatnim razem byłas u fryzjera ? Czy sie przypadkiem nie zaniedbałaś ? ( golisz nogi , pachy itp. ) ?
Śpicie z męzem w jednym łózku ? Sami czy z dzieckiem ?
Kiedy gdzies osotanio wyszliscie razem , sami bez dziecka ?
O czym wspolnie rozmawiacie ? jakies tematy niezwiązane z dzieckiem i jego kupami ;) ? itd. itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

ps. może ktoś ci pomoc w opiece nad dzieckiem ( mama , tesciowa ) ?
Zapytam wprost , kiedy ostatnim razem byłas u fryzjera ? Czy sie przypadkiem nie zaniedbałaś ? ( golisz nogi , pachy itp. ) ?
Śpicie z męzem w jednym łózku ? Sami czy z dzieckiem ?
Kiedy gdzies osotanio wyszliscie razem , sami bez dziecka ?
O czym wspolnie rozmawiacie ? jakies tematy niezwiązane z dzieckiem i jego kupami ;) ? itd. itp.
śpicie z męzem w jednym łózku ? Sami czy z dzieckiem ? - ja spie z dizeckiem, on sam

Kiedy gdzies osotanio wyszliscie razem , sami bez dziecka ? - razem nigdy, nie ma takiej opcji

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

ps. może ktoś ci pomoc w opiece nad dzieckiem ( mama , tesciowa ) ?
Zapytam wprost , kiedy ostatnim razem byłas u fryzjera ? Czy sie przypadkiem nie zaniedbałaś ? ( golisz nogi , pachy itp. ) ?
Śpicie z męzem w jednym łózku ? Sami czy z dzieckiem ?
Kiedy gdzies osotanio wyszliscie razem , sami bez dziecka ?
O czym wspolnie rozmawiacie ? jakies tematy niezwiązane z dzieckiem i jego kupami ;) ? itd. itp.
śpicie z męzem w jednym łózku ? Sami czy z dzieckiem ? - ja spie z dizeckiem, on sam

Kiedy gdzies osotanio wyszliscie razem , sami bez dziecka ? - razem nigdy, nie ma takiej opcji
a nie da rady spać z męzem w jednym ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

Dlaczego śpisz sama z dzieckiem, a mąż sam? Według mnie to pierwszy krok do kryzysu w związku w którym i tak jest ciężko po narodzinach dziecka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

Trzeba ułożyc sobie priorytety w zwiazku i zyciu od nowa , a wiec że dziecko nie jest pępkiem świata i uzmysłowić sobie że ono kiedys z tego domu odejdzie , wiec trzeba dbac rowniez o partnera/męża , trzeba dbać o swoja miłość ....
Dlatego własnie nie chcę byc tylko mamą :)
Uwielbiam Cię za takie wypowiedzi :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

Dlaczego śpisz sama z dzieckiem, a mąż sam? Według mnie to pierwszy krok do kryzysu w związku w którym i tak jest ciężko po narodzinach dziecka.
Bo przyzwyczaiłam się gdyż nie ma go 5/7 dni w tyg. Nasz pokój jest zimny a w dziecięcym za male łóżko

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pufiara

Sama chciałabym znać odpowiedź na Twoje pytanie :( Pocieszyć Cię może tylko to, że u mnie jest podobnie. U nas od początku było ciężko ze względu na trudny charakter synka, to, że od urodzenia był i jest wybitnie absorbujący, że nie spał nocami i do tej pory dobrze nie sypia, że przez pierwsze 3 miesiące płakał non stop prawie. Były kłótnie, obwinianie się o to przez kogo tak jest, kto co robi źle, że Dawid taki jest... Potem nam przeszło, pogodziliśmy się z tym, że nie było i nie jest łatwo i przestaliśmy na siebie naskakiwać. Rozmawiamy dużo ze sobą, mamy inne tematy niż dziecko, mamy plany na przyszłość. Ale brakuje miłości i czułości między nami. Ja skupiam się na tym, żeby zawsze było czysto, posprzątane super, wyprane, wyprasowane, ugotowane jak trzeba i dziecko dobrze dopilnowane i szczęśliwe. Mąż skupia się na zapewnieniu wszystkiego co najlepsze dla rodziny, żeby niczego nam nie brakowało i jak jest w domu to na dziecku. Pracuje od rana do późnego wieczora, przychodzi i jest okropnie zmęczony, często go wszystko denerwuje, w domu nie ma na co narzekać bo wszystko jest zrobione jak trzeba, ale ogólnie jest nerwowy przez zmęczenie pracą. Zje, wykąpie się pogadamy chwilę i idzie spać. Albo on drzemie przed tv w salonie a ja oglądam film lub serial lub czytam. W niedzielę tylko jesteśmy cały dzień razem to zawsze gdzieś jedziemy, idziemy na zakupy bo to lubimy oboje. Wszystko OK ale nie ma czułości żadnej. Mąż bardzo rzadko mówi, że mnie kocha, prawie wcale nie przytula czy prawie nigdy nie powie czegos miłego mi. Nie widzę, żebym mu się podobała itp. Choć nie zaniedbałam się zawsze jestem dobrze ubrana i pomalowana tak jak dawniej. Mąż nie widzi potrzeby, żeby wyjść gdzieś we dwoje bez syna. Teściowa mówiła, że by została z Dawidkiem ale mąż nie chce. On chętnie by poszedł gdzieś ale z dzieckiem i ze mną. Dla nas obojga Dawid jest na pierwszym miejscu a potem są obowiązki względem rodziny, domu. My dla siebie jesteśmy jak starzy przyjaciele którzy mają razem dziecko i którzy wspólnie je wychowują i bardzo je kochają. Brakuje mi czułości i miłości ale już się chyba pogodziłam, że nie można mieć wszystkiego... Nie wiem jak to zmienić i czy w ogóle się da.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

Dlaczego śpisz sama z dzieckiem, a mąż sam? Według mnie to pierwszy krok do kryzysu w związku w którym i tak jest ciężko po narodzinach dziecka.
Bo przyzwyczaiłam się gdyż nie ma go 5/7 dni w tyg. Nasz pokój jest zimny a w dziecięcym za male łóżko
Ja kp.a on chce się wysypiac