Podczas porodu dostałam oksytocyne bo nie mialam nawet skróconej szykji a skórcze były. Nie dostałam znieczulenia bo kazano mi za nie zapłacić 500zł. Skurcze były bardzo bolesne ale i podobno poród szybciej przebiega. Niestety nie mam porównania co do bolesnosci i nie powiem czy są mocniejsze bo mam tylko 1 dzidziusia. Rodziłam kilkanascie ładnych godzin i urodzilam 4250g córcie. Wątpie czy podadzą ci oksytocyne gdy nie bedzie ona potrzebna..ale powodzenia zycze i jak najmniej bolu :)

Organizm ludzki jest tak skonstruowany że wydziela się albo oksytocyna albo adrenalina. Często jest tak, że jeśli kobieta jest bardzo podekscytowana porodem, to wydziela się adrenalina, co blokuje oksytocynę. Wtedy trzeba podać sztucznie. Ja tak miałam. Odeszły mi wody i dalej nic się nie działo. Od czasu do czasu jakiś skurczyk, ale podczas ciąży miałam większe (przepowiadające?). Gdyby nie sztuczna oksytocyna to nie wiem jakby się ten poród zakończył. Dostałam kroplówkę po 6-7 godzinach po odejściu wód.

dokladnie, ja tez dostalam oksytocyne i nikt o zdanie nie pytal-tez mam zdrowiutka śliczniutka coreczke:)