Blog: onomatopeja

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja
onomatopeja

Czesto mam sny, ktore sie sprawdzaja. Czas od przysnienia do spelnienia to maksymalnie do pol roku.
Bedac w ciazy okolo miesiaca temu mialam sen. Szpitalna sala, po porodzie, dwa lozka. Czulam, ze bylo mi przykro, martwilo mnie cos a propo mojego dziecka. Nagle jakby nastal drugi dzien i sytuacja sie odwrocila. Kobieta obok plakala, dzialo sie cos zlego. Okazalo sie, ze jej dziecko jest w gorszym stanie niz moje, a stan mojego przy nim to nic takiego. Mogla to byc smierc dziecka. Widzialam swoje dziecko dokladnie. Tamtego dziecka nie widzialam. I nie slyszalam.

Kiedy pojechalam na porodowke lezala tam kobieta. Mialam wrazenie, ze juz podobna osobe widzialam, ale po rozmowie okazalo sie, ze nie moglysmy sie wczesniej spotkac.

Kiedy przewiezli mnie na sale po operacji, na tej sali razem ze mna byly jeszcze dwie osoby. Dziecko kobiety obok urodzilo sie po terminie i mialo troszke krzywa stopke. Balam sie, ze ten sen bedzie jej dotyczyl. Myslalam, ze moze nie widzialam po prostu czesci pokoju we snie. Na szczescie wszystko z dzieckiem bylo w porzadku.

Niestety. Dwa dni pozniej przywieziono do nas kobiete z porodowki ktora kojarzylam. Ona miala blizniaki. Dziewczynke i chlopca. Okazalo sie, ze dziewczynka nie ma wod plodowych. Rozwiazali ciaze w 29tygodniu. Dzieci sa na wspomaganiu oddychania. Wagowo byly fajne. Mniejsze ok 1200g. Dziewczynka byla w gorszym stanie. Mieli przetaczana krew.

Jestem w szpitalu dzis 8 dobe. Wczoraj popoludniu przeniesiona mnie i ta kobiete (Ewe) na sale dwuosobowa. My mielismy wyjsc dzis jesli bilirubina nie wzrosnie. Wzrosla wieczorem z 12.5 na 12.7 nie wiem czy nas wypuszcza. Siedze sobie tu po karmieniu, a Ewa poszla do toalety przed odciaganiem pokarmu. W tym czasie kilkanascie minut po 5 rano przyszla pani doktor neonatolog (od dzieci) i zdenerwowana szukala Ewy. Slyszalam na korytarzu 'blizniaki' 'ale one byly malutkie'. Kiedy wrocila Ewa zapytalam jej czy ktos z nia rozmawial, ona, ze nie. Powiedzialam, zeby szybko szla do dzieci, ze byla doktor zdenerwowana i chyba cos sie dzieje. Poszla. Okazalo sie, ze doktor pilnie gdzies pojechala winda. Wrocila do pokoju. Czekalysmy okolo 20minut. Przyszla pani doktor. Powiedziala, ze stan dzieci sie pogorszyl. Cos sie zadzialo u chlopca, ale udalo im sie go opanowac. Ale do dziewczynki zostala obudzona z pospiechem. Okazalo sie, ze dziecko dostalo krwotoku z nosa i buzi. Mowila, ze krwawilo wszedzie. Zaczela odsysac jej ta krew. Nie wie jak zalozyla jej oddychanie przez tchawice. Na zdjeciu rtg pokazalo sie, ze jak wczesniej miala (tak jak i brat) zapalenie pluc i widoczne to bylo po jednej stronie, tak teraz u niej jest widoczne z obu i to moze byc widoczne tez tak jak krwawienie w tamtych miejscach. Boja sie, ze peklo jej pluco. Podali jej antybiotyk na sepse, bo tego sie obawiali i podali bez badan zeby ja ratowac. Zamowili krew, bo duzo jej stracila i obnizyl sie poziom hemoglobiny, a nadal ja odsysaja. Pani doktor poszla zobaczyc co z nia teraz. Wyszla. Ewa plakala i modlila sie do Boga. Przeszly mnie ciarki :(

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Czytalam Twoj wpis z przerazeniem ze zaraz napiszesz to najgorsze.. Obys nie miala nie racji..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Ojej :((, myślę kochana że sen mara, też różne mam, nie raz bardzo złe sny, ale nie chce ich pamiętać, bo nie chce się nimi sugerować. Jestem wierząca, więc wiem że jeśli ma się coś wydarzyć złego, to mogę tylko Pana Boga prosić o pomoc ochronę i prowadzenie. 

 

Jeśli chodzi jednak o to maleństwo to bardzo smutno :(( współczuję bardzo tej mamie, rozumiem co musi teraz przeżywać. Oby maleństwu się polepszyło, oby wszystko co źle odeszło, oby wyzdrowiało. Trzymaj się kochana. Wspieraj ta Ewę i sama się tam trzymaj :* :( 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

matko aż ciarki przechodzą, ja często też przewidziałam pare sytuacji które nie chciałam zeby sie wydażyły, niestey ciągneło sie za mną to bardzo długo choc wiadomo wspływu sie na to nie ma :( trzymaj sie jakos a za dzieciaczki trzeba sie pomodlic , ja to zrobie i trzymam kciuki żeby było dobrze!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

w tym tygodniu ciąży to sie niestety można spodziewać wszystkiego .... to są skrajne wcześniaki .... i bez snów dzieja sie takie rzeczy .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

Masakra!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Wiesz coś może o tych maluszka CH?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
onomatopeja

Wiem tylko, że krwotok był z jelita, nie z płuca. Potem wyszłam ze szpitala