witaj, przyszła Mamo :) na kiedy termin? dasz radę urodzić w wakacje?

eh, no nie masz łatwej sytuacji... a jeśli mogę spytać, to dlaczego nie chcesz powiedzieć eksowi?

Emka wyjęłaś mi pytania z ust ;d

Jeszcze nie wiem na kiedy dokładnie termin. A dlaczego pytasz czy dam radę urodzić w wakacje? Nie chcę mu powiedzieć, bo nasze rozstanie i to wszystko było bardzo skomplikowane i wydaje mi się, że nadal go kocham i nie jestem w stanie się z nim zobaczyć, a takie sprawy powinno się mówić wprost. :)

Mama wita Mamę : )

uszy do gory ! na pewno sobie poradzisz i bedziesz najszczesliwsza mamusia :) tylko zastanow sie nad poinformowaniem "tatusia" ;) moze warto ?!

pytam, bo sobie pomyślałam o szkole, że może uda się nie zawalić roku :)

rozumiem...  a decyzja o rozstaniu była Twoja, jego, czy wspólna? bo jak jego, to tym bardziej rozumiem Twoje wahania...

Zawsze w takim momencie stawiam się w sytuacji faceta. Gdybym nim była, chciałabym wiedzieć o dziecku. Czasem ludzie rozstają się z błahych powodów. Mimo, nawet, że oboje się kochają. Pamiętam moje rozstanie z pierwszą miłością i jego argumentację. I wiem, że mnie kochał gdy odchodził, miłość nie mija z dnia na dzień. Wtedy bardzo żałowałam, że nie jestem w ciąży, mimo, że byłam jeszcze młoda. Ale wiedziałam, że dziecko mogłoby sprawić że jeszcze raz przemyślałby sytuację.

Dlatego nie rozumiem dziewczyn które nie mówią o dziecku, udają dumne i same, w ukryciu chcą wychować to dziecko, bez pomocy i alimentów od ojca.

Ech... mogłabym się wiele rozpisywać na ten temat.

Życzę Ci rozsądnych wyborów i zdrówka! :)

Zgadzam się z Izzi. Postaw się w jego sytuacji, chciałabyś wiedzieć? Ma prawo znać swoje dziecko i ono ma prawo znać jego. Może być Ci ciężko się z nim spotkać, ale teraz musisz myśleć przede wszystkim o dziecku. Wierzę, że poradzisz sobie i dokonasz słusznych wyborów. :)

Pozdrawiam, gratuluję i życzę zdrówka :)

Jeśli chciałabyś pogadać to pisz. Jestem w Twoim wieku.

wydaje mi sie ze ojciec dziecka powinien wiedziec... ja bynajmniej nie zwarzajac na okolicznosci rozstania bym powiedziala... uszy do gory, dasz rade, a wparcie masz tu, u nas! :) jak cos to mozesz pisac do mnie na priv, w miare mozliwosci postaram sie wesprzec :)