No to i ja wam opowiem jaka byla moja reakcja gdy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. :)

Dowiedzialam sie jakos w lutym ;)po przyjezdzie od babci z lubelskiego, po 3 tyg bo tyle spoznial mi sie okres, zrobilam test ciazowy :)nie bardzo usmiechalo mi sie bycie w ciazy bo nie mialam pracy mieszkalam u swojego chlopaka u rodzicow (z ktorym juz nie jestem) nie mielismy praktycznie nic.Wiec bylam przerazona na mysl ze moglabym byc w ciazy, wiec poszlam do apteki z chlopakiem i jego siostra kpilismy test, facet przy wydawaniu reszty powiedzial ze oO niebieski to na chlopczyka ja sie tylko usmiechnelam i poszlam.Po przyjsciu do domu zrobilam test.. wychodzac z apteki jak pomyslalam ze moge jednak nie byc w ciazy bylam z lekka rozczarowana, no ale .. poszlismy.Poszlam do toalety i sie zaczelo.. obsikalam sobie z nerwow spodnie ;D nasiusialam :P schowalam za miske oczywiscie rece mi sie juz trzesly :) po 5 minutach wyjelam zza miski iii.. pokazaly sie dwie kreski ;)Pierwsza reakcja to o BOZE !!!! wielki szok.. co teraz bedzie co my zrobimy.. piszac smsa do "ukochanego" ze jestem w ciazy rece mi sie trzesly powiedzialam mojej mamie cioci itp. No ON se na poczatku zaczal cieszyc mowil ze damy rade mowil do mnie mamusiu niby wydawalo sie wszystko ok. Jednak tak nie bylo od tamtego mometu zaczelo sie wszystko psuc, i zostalam sama. dziecko bede wychowywac sama, ale to lepsze niz bac sie cale zycie. Moj bombelek jest najwazniejszy dla mnie ;) nikt inny. KOCHAM to melsntwo juz od kiedy sie dowiedzialam TYLKO ono sie liczy !! TYLKO