Blog: petra27

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
petra27
petra27

Wszystkiego dosłownie,masakra jakaś.

Nie wiem,czy któraś z Was dziewczyny kiedykolwiek tak miała/ma?Mój facet potrafi mnie zdołować,skrytykować,zepsuć mi humor i nerwy.Czasem bywa okropny.Mamy problemy finansowe,od dosc dawna jak wiecie(jesli czytałyście wcześniejsze moje wpisy),no i jest pełno nerwów:/ On sie wscieka kiedy musi pojechać po zakupy,jakbym specjalnie wydawała pieniądze na produkty do obiadu,porażka.Siedzę w domu na macierzyńskim,zaraz koniec,więc szukam pracy,ale marnie to idzie,a więc jeszcze mnie to martwiAle muszę zacząć zarabiać,potrzeba mi dawnej odrobiny niezależności,kontaktu z ludzmi,wyjść z domu...Zapuszczam wlosy,bo on tak chce-kiedyś miałam boba i długą grzywkę,stwierdził,że wygladałam jak  kucyk(taki mały koń),nie robię makijazu,po co skoro tylko mnie to postarza i mi to nie jest do niczego potrzebne,jak stwierdził.Buty na obcasie,ok,ale tylko eleganckie szpilki,żadne platformy,mocne kolory itp.ciuchy stonowane,jak już eleganckie,mini,biodrówkim,obcisle,seksi ciuchy mogę sobie odpuścić:tak się ubieraja tirówki?ale ja lubiłam się modnie,seksownie ubrać,zrobić oko,iść do solarium,pomalować włosy na dziki czerwony  i paznokcie na zielono,a co!To,że mam teraz dziecko nie ma wpływu na wszystko inne,ok.jestem szczęśliwa mamą,a przy tym strasznie zaniedbaną,zapuszczoną kobietą,ktora nie ma czasu dla siebie,na nic.Nie wiem jak mogłam sobie na to pozwolić?Jak to sie stało,że stałam sie uległą,posłuszną babą,która tylko gotuje,pierze,sprząta,bawi dziecko i musi mieć zawsze ochotę na seks,kiedy on ma,bo kiedy ja chcę się przytulić,albo czegos więcej to jest zmęczony,nie ma ochoty i zwyczajnie mnie odrzuca,to strasznie boli,upokarza mnie w jakiś sposób...

Mieszkamy w Holandii,i jest kiepsko.tylko on zarabia.Ja dzwonię,szukam,chcą albo doświadczenia,języka  itd.jestem zestresowana,zmęczona tym wszystkim po prostu,czasem mi się wszystkiego odechciewa.Tu się wcale nie zyje tak dobrze,jak myślą inni,bo zagranica:/wynajmujemy mały pokoj na nas troje,jutro trzeba zapłacić  za wynajem,do tego ubezpieczenie i jesteśmy bez pieniedzy do wtorku do jego wyplaty.Rodzina daleko,czasem tak za nimi tęsknę,za domem,za dawnymi czasami...Ja nie narzekam,tylko czasem mi tak trudno.Marzył mi sie slub kościelny,puki co nie stać nas na cywilny,zreszta teściowa mnie nie trawi,jak byliśmy u nich latem i mój wspomniał o kupnie obrączek,to go od tego odwodziła,że jeszcze mamy czas,że nie musimy sie spieszyć,teraz on nawet o tym nie wspomina:(,ja juz nie mówię,jak mi na tym zalezy...Jego matka ma do nas przyjechać jeszcze wkwietniu,bo Sarę musi zobaczyć,utulić.Jasne,na pewno na ciekawosc się nam na głowę zwali,wtedy bedziemy mieszkać u siostry mojego P.bo u nas ciasno,nie ma warunków dla gości ,już misie odechciewa.Mała pewnie bedzie marudna,bo nowe miejsce,tyle ludzi,masakra.Wszyscy beda sie do niej cieszyc i zachwycac ,ale przewijać i uspokajac bede ja,norma;/Jeszcze ostatnio 'teściowa"rzuciła,ze da jej banan i zupki!!!Prawie mnie sczysciło,mała nie ma trzech miesiecy je tylko cyca,a ta mi tu będzie ja po swojemu chowała,prawie gula dostalam,niech  da jej od razu kurnia kapusty?!

Nie narzekam.nie chcę sie skarżyć,bo inne mamy maja podobnie,albo gorzej,Tylko musialam sie wygadać.Musialam wyrzucic z siebie to wszystko,bo ,ąż mnie głova od tego wszystkiego boli.

KOcham P.czasem jest trudny,taki charakter,ale pomaga mi przy malej,no i sam się bardzo tym wszystkim zamartwia,a tak sie przeciez stara,jejku.Moja Sara rosnie zdrowo i codziennie mnie czyms nowym zadziwia,daje mi cheć do każdego kolejnego dnia:)Kiedy moje dziecko sie do mnie usmiecha,wiem,że nie jestem aż taka beznadziejna,że coś mi sie jednak w zyciu udało.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

 

Mialam tak z  moim exem, kiedys mi zabronil nosic kolczyi i zawsze twierdzil ze wygladam lepiej w spietych wlosach, jak kiedys poszlam na uniwerek w rozpuszczonych to wszystkie dziewczyny sie dziwily, czemu tak zawsze nie nosilam, bo lepiej. Jak powiedzialam ze on uwaza ze lepiej w spietych to sie zaczely smiac, jaka ja glupia jestem;)Po prostu byl zazdrosny....Nigdy nie wygladalam dosac elegancko dla niego, jak kolczyki to tylko male perelki, wszystko klasyczne itd. a ja nie jestem takim typem...non stopmnie krytykowal. Coz, odzylam dopiero jak wyjechal a potem sie rozstalismy i dobrze. Czego Tobie nie zycze bo my bylismy jeszcze studentami a u Was juz powazne zycie.

Poczekaj minie troche czasu, znajdzies prace i bedzie lepiej, przeciez nie zawsze moze byc zle, jak nie ma pieniedzy zaczynaja sie klotnie o wszystko- wiem z autopsji. Trzeba sobie uswiadamiac te inne wazne rzeczy, ktore nic nie kosztuja, tak jak to co napisalas na koncu:)Ze sie jest zdrowy, mlodym, ze dziecko zdrowe, ze cale zycie jeszcze przed wami:)

A moze wyjedz na jakis czas do rodziny do Polski z dzieckiem, a on niech zostanie- po prostu na urlop. Zregenerujesz sie troche i odpoczniecie od siebie, czasem trzeba zmienic tapete.Wiem, to tez kosztuje:/