Piątek,czekam na ten dzień cały tydzień i jest naresssssssssssszcie!W pracy powinno byc dzis krótko,wgl.cały tydzien krótki,w pracy marnie,wypłata bedzie,że no nie wiem na co wydac?P.jutro wieczorem wraca,bedzie w domu do środy wieczór jupi!Stęskniłam się za moim zuczkiem,mała za tatą.Niestety przyszly tydz.w pracy ma być busy,czyli nie nacieszę się moim facetem,ale wieczory będą nasze,cieszę się samym faktem,że będzie w domu,kiedy ja bede w pracy,on już sam się nie moze doczekać czasu z nami z Sarą przy zabawie,nawet zmienianiu pieluszek hihi.Mam wspaniałego faceta,a malutka tatę,nie doceniam go,jej,czasem nawet jestem wredniasta,a przecież nie mam co narzekać,nie na niego.W domu wszystko umie zrobić,pomaga mi,zawsze moge na niego liczyć.Chociaż facet misię w zyciu udal i dziecko.

Oj Sara daje nam popalić.Dobrze,że moja mlodsza sister sie nia opiekuje,kiedy jesteśmy w pracy,bo inaczej pewnie nie dałabym sobie rady?Mała jest coraz starsza i madrzejsza.Do tego ją za mocno rozpiesciliśmy,i teraz mam za swoje.Spi w naszym łózku,zasypia tylko na mojej poduszce,nie wiem po co trzymamy jej łóżeczko?Jak jej zwrócisz uwagę nie rób,nie wolno,nie!!To nas wyśmiewa,nie wiem jak to teraz pozmieniać,ogarnąć?Marudzi,zęby teraz ida po kilka,ja wiem,ze jest maluszkiem i nie robi mi na zlośc specjalnie,ale czasem mnie wkurzy,czasem na nia rykne,wstyd mi potem,ale niestety...

Musze wychodzić:/niech mija ten dzień!Miałam napisać co mi w duszy gra,co denerwuje,co czuje itd,posmecic troszku,a nie mam czasu,jej.