Dwa lata temu,w niedziele o7;58rano ujrzalam moją córeczkę:)Była malutka i taka bezbronna,taki mój mały cud:)Dzis Sara ma drugie urodziny-nawet nie wiem ,kiedy to zlecialo?Tata zawiózł do żłobka tort,ciastka dla Pań i torebki z upominkami dla dzieci z jej grupy;)My w domu świetowac będziemy w sobotę,zeby chrzestni mogli dotrzeć ,no i finansowo dopiero na sobote jestesmy w stanie coś urzadzić.Goscie maja na prezent,jesli juz doniesć ciuszki-zawsze sie przydadzą,mała mega szybko rośnie,a na zabawki juz miejsca brakuje:pBoziu,kiedy patrze na moje dziecko trudno mi sie pogodzić z tym ,ze tak wyrosła,ze juz nie bd mojego malego pulpecika,Sara rosnie zdrowo,dobrze sie rozwija,codziennie mnie czymś nowym zaskakuje,umi cos nowego,nowe słówka-po holendersku juz mówi lepiej niz mama...Jest kochana,piekna,wesola-jestem z niej bardzo dumna:)No i juz nie jest tylko kopia taty-ma moje oczyska,cos w usmiechu,to nasza mieszanka w jej małym ciałku.Ostatnio musiałam pojechac nacztery dni do Pl:cieszyłam się,ze odwiedezę rodzicow,ze bd sama,ze odpocznę,a serio juz pierwszego wieczoru byłam spanikowana i strasznie teskniłam,do corci,do starego;)haha.Zdałam sobie sprawe,ze w Pl chociaz sa rodzice,siora to mój dom,rodzina,zycie jest tu w Nl,z moimi serduszkami:)Jesli kiedys wrcimy do Pl to tylko razem-bez nich mnie nie ma...Tyle,chciałam sie z wmi podzielić moja radoscia i miłością;)wrzuce foto z urodzinek jak beda milego dnia mamcie:)Sto lat mój kwiatuszku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!