« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agusia571
agusia571

2013-04-05 18:52

|

edyt. 2013-04-05 20:57

|

Pozostałe

pomoc bliskich przy dziecku...

Witam czy gdy urodziłyscie ktoś pomagał wam przy dziecku ? . mogłyscie na kogoś liczyć . ja mieszkam u teściów mieszkają z nami też dwie siostry męza jedna ma dziecko juz zapowiedziano mi że musze sobie radzić sama bo każdy ma swoje zajęcia i nikt mi nie bedzie pomagał . mojeo męza nie ma n codzien w domu bo ma taka prace .




dziewczyny nie chodzi mi tu o ta typowa pomoc bo dam rady sama tylko o brak zaangazowania rodziny i jej zle nastawienie

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

Ja tak samo zrozumiałam w dodatku jeszcze po tym ;/ a nie yyy:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19

To mnie źle dziewczyny zrozumiałyście ;p współczuję jej. Sama nie wiem jak to będzie u mnie. Może i będę potrzebować pomocy , ale jeśli pomoc teściowej ma wyglądać tak że zacznie mi moje dziecko wychowywać tak jak swoich synów to ja podziękuję;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22

No to przepraszam;) jak Cię zle zrozumialam,tak to zabrzmiało poważnie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamahani

Ja się właśnie boję że teściowa będzie siedzieć po kilka godzin, albo latać co pół godziny.
Cyca za mnie nie da, pranie wystarczy wrzucić do pralki ewentualnie prasowanie może zrobić ale to działka męża.
Przebieranie pieluchy raz na 3 godziny, mam nadzieję że ogarnę.
Obiad jeszcze pozostaje ale to już bez przesady.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulabus

Dawałam sobie radę sama od początku, nawet nie chciałam żeby mi się ktoś wtrącał,mojego P. też nie było bo pracuje.Głowa do góry dasz radę...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

moja mama nam pomagała przy małej ale teraz już sama sobie radze ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paramone

Ja mieszkam z teściową. I już wolę sama sobie radzić,niż żeby ona miała mi pomagać... A pewnie przylezie i ani na chwilę nie będzie spokoju (baba nie ma co robić,cały czas w chacie siedzi)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

spokojnie dasz radę..mi nikt nie pomagał, od samego początku sama wszystko robiłam, bo mąż nawet bał się małego wziąć na ręce. Do dziś prawie wszystko robię sama, mąż co najwyżej chwilę posiedzi z małym jak chcę się spokojnie wykąpać..Teściowa była u nas 3 razy a mały ma ponad 2 miesiące, i to tylko na oględziny, za każdym razem jeszcze obiad dla teściów musiałam gotować i nadskakiwać, ale tak bywa. Niczym się nie przejmuj, bo jak mi w szpitalu powiedzieli - to Twoje dziecko i masz instynkt, żeby się nim zajmować :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pasjasa

od początku wszystko robie sama,jest ciężko szczególnie że karmię piersią i nocy mam pobudki często...chłopak jedynie się z małą pobawi jak jest w domu ewentualnie przebierze ale tylko czasem bo często go niema.Dodam że mieszkanie ogarniam raz w tygodniu bo na codzień nie mam sił.Dasz sobie rade, a myśle że reszta rodzinki jak zobaczy to wspaniałe dzieciątko to na bank ci pomoże:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

Ja jestem typem takiej zosi samosi sama chcę wszystko robić przy swoim dziecku nawet gdy padałam ze zmęczenia to nie chciałam pomocy od nikogo.