Roslina ma troche racji..
Jeżeli się jest pielegniarka i matką to nie ma tu mowy o wzięciu emocji nad swoja wypracowana fachura. Odrazu powinno wiedzieć się co zrobić, skoro w innych przypadkach się wie, a przeciez w stresie sie też podejmuje decyzje o czyjes życie czy zdrowie. Ja w takim przypadku bez zastanowienia pojechałabym to sprawdzic, wzieła te tabletkę, ulotkę i do szpitala, dla własnego spokoju. Chyba że jako pielegniarka wiesz na 100 % że jej nie połknął, nic nie dostało się do brzucha, zrobiłas wszystko to co powinnaś a teraz jako matka dostałaś paniki po wszystkim.

Z takimi pytaniami do lekarza a nie na forum.Chyba matki pomyliły kierunki zamiast do lekarza to do wujka gogle.Czasami ja słabne czytając przerażające pytania,zamiast byc w drodze do kekarza to mamusie najpierw pytają się na forum . oczywiście jak chodzi o kupki to tak ale trzeba umiec oddzielić powagę sytuacji. Odpowiadając na pytanie ja po 8 mej juz bylabym u lekarza na twoim miejscu.Pielegniarka jestes?jak tak to bez komentarza i nawet się nie obrazaj bo nie masz na co i kogo.

mój zawód niema tutaj nic do rzeczy!!!! to tak jakby nauczycielki dzuecko robiło błedy ortograficzne i to byłaby jej wina! niektore z was sa obłedne , jednak dziekuje tym dziewczynom które zrozumiały mnie jak matke!!!

Jaka to była tabletka? Bo to chyba jest w tym wszystkim najwazniejsze

na serce , zwolniona akcja serca , dzwoniłam na toksykologie kazali dziecko obserwowac , takie ugryzienie ewentualnie małe o niczym nie swiadczy co innego gdyby całą połknął to wtedy płukanie zoładka...na szczescie dawałam duzo pic jesc spał tylko 15 minut bo go wybudziłam i nic sie nie stało , dziekuje zatem tym dziewczynom które mnie zrozumiały jak matka matkę !

Akurat to porównanie nie jest dobre...nijak ma sie do tego...