« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha
poducha

2012-07-16 17:09

|

Poród i Połóg

porwania i rozerwania...

Słyszalam ostatnio od kobiet rodzących w szwecji że lepiej pęknąć naturalnie podczas porodu, niż nacinać "sztucznie" przez lekarza bądź położną...
Zastanawiam się na ile to jest prawdziwe a na ile dziewczyny zeszwedziały bo dla niektórych polaków tutaj wszystko co szwedzkie jest jepsze niż polskie(ale nie o to zjawisko zapytuje:P), a w szwecji nacinanie jest poprostu zabronione... Argunetują to tym, że pękamy w najsłabszych miejscach które później łatwiej i szybciej się goją niż nacięcie lekarskie które może być na tyle niefartowne że broszka będzie dużo dłużej dochodzic do siebie... jak myślicie kobity?

Odpowiedzi

Jeśli interesują cię moje własne spostrzeżenia i moje doświadczenie to radziłabym nacięcie.Poród może przebiegać różnie,a pęknięcie w trzy strony (koleżanka miała) to masakra jakaś.Nacięcie dobrze zszyte powinno elegancko się goić.Mnie cieli jak wieprza dwa razy,za pierwszym razem goiło się tip-top,za drugi ciut gorzej.Ogólnie da się przeżyć :)
Pozdro słońce :D

Byłam nacinana, po miesiącu mogłam dopiero podejmować próby siadania, w tej chwili jestem 5,5 miesiąca po porodzie, nadal sprawia mi to lekki ból i ogólnie czuję dyskomfort. Z miejsca nacięcia do tej pory sączy się krew, lekarze twierdzą że wszystko jest ok.

Pomimo to pęknąć bym nie chciała raczej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
oliwier2012

generalnie pęknięcie szybciej i ładniej się goi niz nacięcie, ale podejrzewam ze bardziej boli podczas samego zdarzenia.. :)

generalnie pęknięcie szybciej i ładniej się goi niz nacięcie, ale podejrzewam ze bardziej boli podczas samego zdarzenia.. :)
Generalnie gówno wiesz i w dupie byłaś.Generalnie udaj się do klubu ,,źle mi tu,, fałszywcu. Czirs :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Niestety kwestia indywidualna.Ja bylam i nacinana i dodatkowo rozerwana... czyli gdybym nie byla nacieta najpewniej mialabym miedzy nogami wieksza masakre niz mialam. A gojenie fakt bylo dosyc dlugim procesem bo jednakze mialam kilkanascie szwow... co nie zmienia postaci rzeczy, ze nie bylo procesem bolesnym. Dodam tylko, ze urodzilam syna na niepelnym rozwarciu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lokata

no dobre pytanie,ja mysle ze pekniecie ,rozerwanie same z siebie jest lepsze,peknie ile powinno,a jak oni to robia,i np nie natna za duzo to mozna sie rozpruc dalej,hmm nastepny ból do obmyslenia:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
poducha

czyli tak jak myslalam... zlotego srodka nie znajde:) duzo zalezy napewno od wielkosci maluszka i ogolnego przebiegu porodu. pozostaje wiara ze nie bedzie źle, i ze obedzie sie bez pampersa (koniczynka potrafisz podniesc na duchu:P) tu gdzie rodze o naciecie niestety nie moge poprosic wiec 3majcie kciuki kobity zeby mi dupencji mnie porwalo:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
psociunia

też słyszałam, że jak pęknie to szybciej się goi :) i podobno lepiej ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olenkab

moja mama jest za pęknięciem naturalnym, bo przy rodzeniu mnie nacieli jej krocze i uszkodzili pęcherz moczowy;/
a ja ocenie sama za 10tyg ^^

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aurelkaa

o nacieciu krocza decyduje połozna,nie robi sie tego rutynowo jak dawniej:)
wierzcie mi ,ze w trakcie wyrzynania glowki widac jak na dloni czy krocze peknie,jesli bieleje mocno polozna decyduje zeby naciąc,naciecie zawsze jest w bok w kierunku posladka,a jak peknie to centralnie i czasem wlasnie az po sluzowke odbytu.
Sa rozne stopnie pekniecia krocza i zawsze jest to gorsze od naciecia,no chyba ze jest doslownie malenkie na 2-3 szwy to normalne ,ze wtedy lepiej sie goi :)
ja np.pękłam na barkach i z wlasnej winy,rana goila sie dlugo...btw i przy nacieciu i peknieciu najwieksze znaczenie ma to jak jest zszyta rana...