do dziś prasuje(1,5roku).
lubie jak ciuszki są wyprasowane,bez zędnych gnieceń itd.,pozatym prasowanie też je zmiękcza :)

a tak ogolnie lubię to robić(dodam że prasuje tylko rzeczy Tygrysa) i odpręża mnie to :D

troszkę ponad miesiąc

i ja też ;)

dalej prasuję, sama lubie mieć uprasowane wszystko :-)

Jak Wy to robicie, ze nie prasujecie? Tzn, ze ubrania Wam sie nie gniota w praniu? Ja prasuje wszystko jak leci, nie dla zadnych zasad, czy zabicia bakterii, tylko dlatego, ze nic by sie bez prasowania nie nadawalo do chodzenia :) Czekam na rady :)

"dominika84" - Mam w pralce funkcję przeciw gnieceniu się ubrań,zawsze ją włączam jak wstawiam pranie Wiktorii.
Zresztą wiadomo,jak muszę coś uprasować,np.wyjściową koszulę to zrobię to,ale tak jak napisałam nie znoszę prasować i nie widzę nic w tym złego,więc nie kwapię się zbytnio do tego.

i ja też :)

ja to samo co dziewczyny

Ja swoje rzeczy prasuję to niby dlaczego nie miałabym tego robić z ciuszkami Tosi? Prasowałam, prasuję i będę prasować :D :)
ja też jak Olucha

po wyciągnięciu z pralki dokładnie strzepuję ubrania aby się naprostowały i równo wieszam na suszarce aby nie było zagnieceń wysuszone pranie ładnie składam i większości nie trzeba już prasować;)