Witajcie kobietki:)
Mam problem z przedszkolem córy, ostatnio chodzi tam rzadko ponieważ ja nie mogę wychodzić z domu a mój Bartek zależy jaką ma zmianę i nie zawsze może ją zaprowadzić. Pani dyrektor wezwała mnie na rozmowę bo córka rzadko tam wita i jest mały zysk z niej...Miałam ją zabrać całkiem bo ona od pewnego czasu strasznie nie chce tam chodzić, ale jej wychowawczyni podsunęła pomysł aby przenieść ją na bezpłatny system 5h wtedy mój B mógłby ją częściej zaprowadzić tylko tu kolejny problem córka byłaby jedynym dzieckiem w takim systemie w całym tym przedszkolu i Pani dyrektor nie bardzo jest za tym nawet słyszeć nie chciała od niechcenia rzuciła abym podanie przyniosła i zaczęła marudzić że córka musiałaby zacząć regularnie chodzić itp. A nie jest to możliwe ponieważ często choruje i nie zawsze jest możliwość zaprowadzenia jej. I tu mój problem użerać się z Panią dyrektor chodzić prosić o zmianę systemu czy zabrać ją całkiem skoro i tak nie chce chodzić... nie wie co robić, w sumie to na razie nie chce mi się tam chodzić i denerwować. Mam nadzieje że choć trochę zrozumiałyście o co mi chodzi;) Pozdrawiam