Blog: roxito

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

31.12.2014r. będzie dniem zapaiętanym na długo. Ten dzień utkwi w naszej pamięci jako ostatni w którym nasz pierworodny potrzebował popołudniowej drzemki. Zazwyczaj sam wchodził do łóżka, brał ze sobą książkę i bez najmniejszego jęknięcia zasypiał. Sen miał twardy, trwający ok 3 godziny. Rozumiem z tego tylko tyle, że postanowieniem noworocznym mojego syna jest zakończenie owego drzemania na korzyść krzyków, jęków, kłądzenia się na podłodze i kopania oraz rzucania przedmiotami. Tak właśnie radzi sobie ze zmęczeniem, które przecież z dnia na dzień nie zniknie. Ostatnio dla przykładu rzucił swoją perkusją i rozwalił stojak. Na topie są również książki, których ma sporą kolekcję oraz przypadkowe przedmioty będące akurat pod ręką. Nie ma opcji położenia go spać o standardowej 14. Stał się nie do wytrzymania, ja już nerwowo kiepsko sobie radzę.

Pierwszego dnia Nowego Roku zadzwoniła do mnie mama z informacją, że zamierza wziąć rozwód. Dobrze, że jestem już dużą dziewczynką. Na ten moment staram się sobie z tym poradzić, ale przyznam, że łatwo nie jest. W sumie nie dziwię się kobiecie - właściwie zastanawiam się dlaczego dopiero teraz? Ojciec jest tyranem i zawsze nim był, zawsze było mi szkoda mamy. Mimo wszystko jest ten niepokój jak to teraz będzie wyglądało. Ta niewiedza jak radzić sobie w tej sytuacji i jak się zachować.

Dwa lata temu dostaliśmy od teściów propozycję w sumie nie do odrzucenia. Kupili sobie mieszkanie i zaproponowali, żebyśmy zajęli ich dotychczasowe lokum zaraz pod ich nowym. Owe mieszkanie obiecali wyremontować, wstawić nowe okna, zlikwidować piece kaflowe i zrobić ogrzewanie. Wraz z pakietem mieszkania po świeżym remoncie dostaliśmy również dziadka męża, w wieku 82 lat z pogarszającym się alzhaimerem. Remont rozpoczął się w lipcu 2014r. i zakończył we wrześniu. W efekcie w ostatnich dniach września wprowadziliśmy się na nowe tereny, bliżej centrum w starej kamienicy z lat trzydziestych. Mieszkanie całkiem spore, 120 metrów powierzchni. Wszystko było cudownie do końca ubiegłego roku, już pierwszego dnia nowego roku teście rozliczyli rachunki za prąd, gaz i wodę. Jedyne co na ten moment mogę powiedzieć to szok i niedowierzanie. Nie jesteśmy zbyt rozrzutni i mogę przyznać, iż nie spodziewałam się takiego zużycia gazu. Fakt jest taki, że ogrzanie tak sporego mieszkania do temperatury przyjaznej otoczeniu to są ogromne koszty. Wczoraj wprowadziliśmy politykę oszczędzania - obniżyliśmy ogólną temperaturę do tej najzdrowszej. W całym mieszkaniu waha się od 18 do 21 stopni. Ilość wody oraz jej temperatura również została zmniejszona do maksymalnie 40 stopni. Ten rok na pewno będzie bardziej ekonomiczny.

 

Pierwszy dzień Nowego Roku przywitał mnie niekoniecznie miłymi informacjami. Wymaga ode mnie przemyślenia wielu spraw, zaplanowania tak, żeby było jak najlepiej dla nas wszystkich.

 

Podsumowując rok ubiegły mogę powiedzieć, że nie był zły. Miałam taki etap w swoim życiu, że każdego dnia zastanawiałam się "co dobrego u mnie" i każdego dnia znajdowałam pozytywne jego aspekty. Zadając sobie to pytanie na przestrzeni minionego roku mogę powiedzieć, że wydarzyło się całkiem sporo tego dobrego. Po 8 miesiącach starań udało mi się zajść w ciążę, dostaliśmy mieszkanie, odkryłam co dolega mojemu synkowi i pracuję nad poprawą odporności, zmieniłam styl ubioru na bardziej elegancki, skompletowałam większość ubrań dla starszego na następny rok a nawe więcej, byłam na wakacjach oraz wiele innych rzeczy.

 

Pozdrawiamy serdecznie.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

Moja tez ostatnio przezywa bunt na drzemke i konczy sie to spaniem o 17 i pozniej ganianmiem do 23;/ duzo dobrego zycze:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Roxito może to chwilowa zmiana. A o której wstaje synek? Ala pożegnała się z dzrzemkamki w dni wolne. Jednak jesli musi wstać o 6.45 to zdarza się jej pospać w ciągu dnia albo pada ok 17. Wtedy zasypia w trakcie zabawy. Napisałam do Ciebie na priv. :-*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

W ostatnie dni grudnia zasypiał późno, bo chwilę przed 22 i wstawał między 8 a 9. Teraz zasypia w okolicach 20 i wstaje też między 8 a 9. Przerwa od żłobka go rozregulowała, może jak wróci to stary rytm dnia powróci na dobre.