Blog: roxito

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

Czyli opowieść z cyklu "przygody za kółkiem".

Znów popsuł mi się telefon, na tyle doszczętnie że nie da się uruchomić. Kolejny raz w ciągu miesiąca jestem zmuszona oddać go do serwisu, więc zaczynam ostre poszukiwania karty gwarancyjnej. Po godzinie okazało się, że zostawiłam ją u mojej mamy, a ta zapomniała mi jej przywieźć więc musiałam wybrać się w trasę (do mamy mam ok. 40 minut drogi).

W pierwszą stronę było w miarę ok. Ja jeżdże raczej powoli, więc problemów jako takich nie było. Wzięłam kartę, rozprostowałam nogi, napiłam się wody i postanowiłam wybrać się w drogę powrotną, żeby jeszcze tego samego dnia pójść do salonu. Wracając ładnie wpasowałam się za ciężarówkę i dwa jadące już za nią auta. Jechaliśmy tak ok. 8 km. z uwagi na górskie drogi z zakrętami. Ciężarówka po wyjechaniu na prostą, szeroką drogę zjechała na pas awaryjny, ustępując tym samym miejsca do wyprzedzenia. Zaczęło więc wyprzedzać pierwsze auto, zaraz za nim drugie i (po uprzednim sprawdzeniu czy nic z naprzeciwka w oddali nie nadjeżdża) ja. Mocno się zdziwiłam, kiedy okazało się iż owszem, w oddali nic nie jechało ale było tuż przed nami. Dwa auta jadące przede mną miały jeszcze miejsce, więc się schowały a ja byłam w dość nieciekawej sytuacji. Za mną z 10 aut, więc hamowanie odpadło już na początku. Fakt, iż pasy były szerokie, ciężarówka zajmowała pas awaryjny dzięki czemu ja zajmowałam swój pas i nieznaczną część przeciwnego oraz fakt, iż pas przeciwny posiadał również szeroki awaryjny przesądził o tym, iż zdecydowałam się kontynuować manewr. Wszystko ładnie szeroko ominięte, ja zjechałam na swój pas i kontynuowałam jazdę. Ogólnie rzecz biorąc błąd ewidentnie był mój, sprawdziłam czy nie jedzie nic w oddali bo nie przyszło mi do głowy, że jadący przede mną ludzie mogą pchać się tak na wcisk, powinnam była sprawdzić dokładniej i trzymać się z tyłu. Tutaj nie mam co przeczyć. Ogólnie nic się nie stało, nikt na tym nie ucierpiał, nie zrobiłam tego celowo, tylko po prostu z głupoty. Jechałam dalej już na spokojnie, z prędkością 90 km/h (bo taka jest tam dozwolona - obwodnica), słoneczko pięknie świeciło, na drodze byłam już sama. Nagle, dosłownie z nikąd pojawił się Pan w czerwonym samochodzie, zaczął mnie wyprzedzać na wzniesieniu, zjechał mi zaraz przed maską i wychamował do 35 km/h. Ja (nie wiem jakim cudem mi się udało) wyhamowałam na kilka centymetrów przed nim, i trzymałam się w bezpiecznej odległości z tyłu. On, jechał ciągle z tą prędkością, więc zaczęłam się martwić. Ja, sama w aucie, nikogo dookoła nie ma, same lasy i jakiś świr z przodu. Wyprzedzać go nie chciałam, bo wydawał mi się jakiś podejrzany. Zjechać też nie chciałam bo za bardzo się bałam, więc kontynuowałam jazdę z tą prędkością do najbliższej zaludnionej okolicy. Tam zjechałam na bok, on jak zobaczył to też się zatrzymał, zawrócił, podjechał mi zaraz obok szyby, opiścił swoją, ja swoją na jakiś centymetr również i zaczął na mnie krzyczeć. Krzyczał, że on ma nagrane jak ja wyprzedzam na trzeciego, że jeszcze dziś pojedzie z tym na policję i że ma nadzieję że mi ostro dopieprzą po czym odjechał w sekundę. Byłam przerażona. Nie chodzi mi o to moje niewłaściwe wyprzedzanie, bo wiem że źle zrobiłam i przyjmę mandat, ale ja myślałam, że gościu chce mnie zabić. To, jak agresywnie się zachował wjeżdżając mi przed maskę i zmuszając do wyhamowania z prędkości 90 km/h do 35 km/h spowodowało, że zaczęłam panikować. Bałam się okropnie.

Ogólnie popieram ludzi, którzy nagrywają filmy i donoszą, ale ten pan mógł to zrobić nie informując mnie o tym w ten sposób. Celowo naraził mnie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia a na dodatek w tak zaawansowanej ciąży naraził również mojego syna. Uważam, że ten człowiek powinien stracić prawo jazdy i odpowiedzieć za to, co zrobił bo ja do dziś nie mogę dojść do siebie. Byłam tak wystraszona, że nie pamiętam nic oprócz koloru auta. Nie mam świadków, numerów...

Ledwo wróciłam do domu. Po połodniu ogarnęło mnie kosmiczne zmęczenie więc wieczorem położyłam się spać i obudziłam się dopiero o 6 rano. O 7:30 znów się położyłam i spałam do 9:40. Od rana ruchy synka czuję słabo, na KTG widać niezbyt dobry zapis a ja nie mogę zejść z ubikacji. Jak do wieczora aktywność nie wzrośnie to będę zmuszona pojawić się ponownie na oddziale. Na razie jem czekoladę i lody. Będę czekać.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18

OOO masz !! Co za cham widzac kobiete w ciązy a tyw mogłaś wyjść i powiedziec ze ty tez masz nagrane jak spowalnia ruch jadac 35 km/h bo to tez jest karane mandatem i niech nie bedzie taki chojrak !!! Współczuje cie dziewczyno. Było mu jeszcze powiedziec ze bys nie wyprzedzała jak bys cos z naprzeciwka widziała a ze wyszło w praniu jak wyszło to trudno stało sie i nie ma prawa na ciebie krzyczeć

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

masakra co za idiota. uwazaj na siebie z jednej strony jakby zglosil to chcociaz bys mogla ty mu sprawe zalozyc. odpoczywaj i jak cos pisz co z wami

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18

A z dzidziusiem mam nadzieje ze wszystko ok bedzie trzymaj się

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Prawdę mówiąc to mam nadzieję, że on to zgłosi. Ja mandat zapłacę, ale jemu nie odpuszczę.

Też mam nadzieję, że będzie w porządku. Mam nadzieję, że nie wpłynęło na niego moje wczorajsze zdenerwowanie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2
Wiesz wina jest po obu stronach ja będąc w 39tyg .ciąży siedziala bym i czekała na poród,troche nieodpowiedzialne z twojej strony,a ten gościu czy nagral czy nie twój manewr powinien też zapłacić za swój ,szkoda że niespisalas nr.rejstracji ale to tłumaczy cala sytuacja.Wrazie czego on zglosi na policje ale ty juz nie masz chyba szansy bo niby kogo?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Mam szansę jeżeli on zgłosi. Tak powiedział mi Pan na komendzie, więc czekam na rozwój sytuacji.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

olej sprawe i zapomnij .... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Uwazaj na dzieciątko i na siebie. To jest priorytetem. P... debil.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

debili nie brakuje na drodze niestety