Blog: roxito

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

Dokładnie rok temu po krótkim a zarazem intensywnym porodzie na świecie pojawił się mój drugi syn. Urodził się z wagą 3030g. i długością 50 cm. Na oddziale lubił spać i jeść, zapowiadał się spokojnym dzieckiem :) Po 2 dobach zabrali mi go na patologię noworodków a ja straciłam możliwość poruszania się. Leżałam w łóżku, płakałam z bólu, nie byłam w stanie przesunąć nogi choćby o centymetr. Po 4 dniach wypuszczono mnie do domu, po kolejnych 4 mojego syna. Mnie czekała rehabilitacja i mnóstwo zastrzyków, on już całkiem zdrowy odpoczywał w moich objęciach. Był wspaniałym noworodkiem, chętnie pił mleczko i jak był zmęczony to zasypiał. Nie miał kolek, nie ulewał, praktycznie nie płakał. Jak on kończył 3 miesiące ja powoli wracałam do pełnej sprawności i zaczynałam cieszyć się z podwójnego macierzyństwa. Uwierzcie mi, że ciągnięcie nogi za sobą i proszenie męża, żeby w nocy zaniósł mnie do toalety jest dość upokarzające (mimo jego pełnego wsparcia). Jestem mu ogromnie wdzięczna za pomoc, dał z siebie bardzo dużo. Kiedy Wojtuś skończył 4 miesiące zaczął donośnie piszczeć i pojawiły się problemy ze snem. Budził się co 20-30 minut i tak do skończenia 10 miesięcy. W tym czasie wyszło mu 6 zębów, zaczął jeść mniej rozdrobnione potrawy, namiętnie czołgał się po podłodze i uczył się nowości. Po skończeniu 10 miesięcy opanował wstawanie do perfekcji a po skońćzeniu 11 zaczął raczkować. Dziś, w ten wielki dla niego i dla mnie dzieć ma 8 zębów, powtarza po mnie mama, dada, baba, wstaje i chodzi przy meblach, siada, raczkuje, jest bardzo mobliny. Je wszystko chętnie, nie wybrzydza. Nadal nic nie pije, mocno się buntuje przed niekapkiem. Mleczka siorbie 2x180 ml., uwielbia jogurt naturalny kozi i kaszę jaglaną. Ulubione zupy to pomidorowa i ogórkowa. Mędzy obiadem a mlekiem lubi podjeść kiwi. Do tej powy 2 razy miał zapalenie oskrzeli, właśnie kończymy brać antybiotyk z całkiem dobrym rezultatem. Wzmacniamy się witaminką C Colway i ribomunylem. 18 kwietnia dowiedziałam się, że dostał się do żłobka, więc od września idziemy.Tego obawiam się najbardziej, w przeciwieństwie do Stasia nie reaguje z takim entuzjazmem na nowo poznznych. Pierwszy tydzień będziemy chodzić razem. Inaczej tego sobie nie wyobrażam. Obecnie ma 77 cm. i waży 9,600 kg. Urósł 27 cm. i przybrał 6,600 kg.

 

Odkąd pojawiły się urodzinowe zabawki w naszym mieszkaniu jest stan wojenny. Oczywiście jedno chce się bawić tym, co akurat ma drugie. Jakoś dajemy radę, zwłaszcza, że starszy chodzi do przedszkola. W tym roku chory był już 4 razy, za każdym razem kończyło się antybiotykiem. Ostatnio dostał bardzo mocny, na chwilę obecną dobrze się trzyma. Próbujemy pprawić jego odporność, od 3 tygodni dostaje Collaceinę i syrop na zatoki z jakąś piwonią afrykańską. Na dzień dzisiejszy nawet kataru nie ma, co u niego jest dziwne bo katar ma zawsze, nawet wtedy, kiedy jest zdrowy. Jesteśmy więc zadowoleni z kuracji. W przedszkolu zachowuje się różnie, codziennie rozmawiamy o zachowaniu, staram się pokazywać mu jaka jestem z niego dumna. Uwielbia układać puzzle. Jego rekord to 120. Nie kupiłabym mu takich puzzli gdyby sam sobie ich nie wybrał. Zakochał się w wozie strażackim i koniecznie chciał te. W zestawie jest też betoniarka, 80 elementowa. Właśnie takie 80 elementów idzie mu najlepiej, nie denerwuje się przy tym i potrafi skupić. Lubi też oglądać książeczki i słuchać, jak mu czytamy. Od sierpnia kupuję mu Świerszczyka, ma swoją prenumeratę i listy przychodzą na niego, więc jest mega szcząśliwy, że dostaje kopertę od listonosza do ręki :) Lubi też pomagac przy gotowaniu. Bierze wtedy krzesło, ustawia sobie obok mnie, prosi o zawiązanie fartuszka i lecimy ;) Waży ok. 14,700 i ma ok. 97 cm. Ciągle jest wybredny, ma swoje ulubione potrawy, reszty nie chce spróbować. Czasem udaje mi się go przekonać ale muszę wtedy mieć dobrą kartę przetargową. Ciągle udaje mi się nie dawać mu słodyczy, bardzo sporadycznie dostaje kostkę czekolady. Na przekąski daję mu chrupki jaglane/gryczane, chrupkie pieczywo, żurawinowe ciasteczka KUPIEC, żurawinę, i jakieś ciasteczka z olejem z ostropestu. Zajada się ze smakiem. Ogólnie rozwydrzył się trochę, za każdym razem jak ktoś przychodzi to przynosi prezenty i jest tego zdecydowanie za dużo. Wczoraj zapakowałam wielką reklamówkę i wyniosłam na strych. Nawet nie zauważył. W każdy piątek chodzimy na zajęcia muzyczne a w każdą drugą niedzielę miesiąca do filharmonii. W międzyczasie odwiedzamy też Zdrojowy Teatr Animacji. Młody to uwielbia. Jest bardzo pogodnym dzieckiem.

 

Co u mnie? W styczniu dostałam subtelny list od pracodawcy zawierający świadestwo pracy. Jestem oficjalnie bezrobotna. Cieszy mnie fakt, że nie muszę wracać do tej pracy. Jak szłam na zwolnienie to cieszyłam się, że odpoczne od mobbingu i wykorzystywania. Chciałam już dawno to rzucić, ale nie miałam odwagi. Cieszę się, że to pracodawca zrobił pierwszy krok. Jutro wyruszam do Urzędu Pracy, będe jeszcze bardziej bezrobotna niż jestem dziś :) Plany mam ogromne, właściwie nie wiem jak to wszystko ogarnę. Od października idę na studia. Wydaje mi się, że to już ten mój czas. Wiem co chcę robić, więc zamierzam wziąć udział w rekrutacji. Do tego zamierzam podjąć pracę, mam już coś na oku i zajść w trzecią ciążę ;) Staramy się już od jakiegoś czasu, ale z moimi jajnikami może już się nie udać. Dajemy sobie dwa lata. Później się już pewnie odzwyczaję od pieluch i nie będę chciała. Po roku od porodu jestem już sprawna, odczuwam tylko dolegliwości związane z zabiegami w miejscu ich wykonywania. Obecnie jestem w trakcie leczenia zapalenia ucha środkowego i bardzo słabo na nie słyszę, czuję się tak, jakbym miała znieczulone pół twarzy. Jutro idę do laryngologa, mam nadzieję, że pomoże. A dziś, za dwie godziny mam wizytę u kardiologa. W ostatnim miesiącu zrobiłam sporo badań, idę z wynikami i po wyniki. W lipcu jadę na jakieś 10 dni do szpitala do Wrocławia na pełen panel badań. Boję się okropnie. Najbardziej tego, że wszystkich zostawię tu i będę tam sama. Bez moich chłopaków. No ale muszę to zrobić, już wystarczająco długo czekałam.

 

Nie wiem czy znalazł się ktoś tak wytrwały, żeby to przeczytać :) Jak tak, to podziwiam :)

Pozdrawiamy!

 

Fotorelacja:

Tłusty czwartek, czyli robimy pączki. Wyszło nam ponad 40 sztuk, wszystkoe zeszły :)

W drodze do mamy na święta. Lubię tam jeździć :)

A to powrót po świętach ;)

Place zabaw najlepszą częścią spaceru.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
narkoza

Wszystkiego dobrego dla małego solenizanta :)
Rosną Ci chłopaki :) 
I podziwiam, że nie masz oporów co do 3 ciąży skoro musiałaś takie coś przechodzić po drugim porodzie, szacun.
 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Wszystkiego najlepszegi i sto lat :)

 

Przeczytałam w pracy na telefonie, chyba nigdy tak sie nie rozpisałaś:) A gdzie wy mieszkacie, gdzie chcesz tej pracy szukać i w jakiej branży?

Podziwiem że po tych przejścich jeszcze chcesz miec trzecie, ja nie mam siły nawet na drugie praca mnie pochłania...

Pozdrawiamy:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ancia415

super chlopaki duz zdroka dla ciebie i owocnych staran:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
Łał, fajnie że Wam się chciało :) Miło :) Narkoza neurolog twierdzi, że to nie musi się powtórzyć, tego się trzymam. Agawita czytanie tego na telefonie to dopiero wyzwanie ;) Nie planowałam tak obszernego wpisu, tak wyszło. Mieszkam w Jeleniej Górze, dobrze mi się pracuje w administracji, do tej pory pisałam pozwy ale tego robić już nie będę. Szukam jakiejś budżetówki, zależy mi na solidnym pracodawcy. Na szczęście mogę sobie pozwolić na przebranie w ofertach. Dzięki dziewczyny :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

 

Sto lat Smyku Kochany !

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Ja tez przeczytalam tak przyjemnie sie czytalo
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Nie wiedziałam że tak łatwo jest dostać prace w budzetówce, ale chyba gorzej z płacą...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
Nie mówię że łatwo, czekam na konkurs, na bieżąco śledzę i chciałabym się jakoś wstrzelić i zacząć. Już mam dość prywarnych przedsiębiorców...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Wstąp do PiS a praca się znajdzie( glupi żarcik ...;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
Haha, no tak, wtedy to dla całej rodziny ;)