Ja mialam i jak najbardziej mi sie przydal :)

Ja zabrałam swój ale i tak używałam tego co mi dali w szpitalu bo był wygodniejszy w użyciu :)

Ja tam zabieram swoj....

Hej, ja zakupilam rożek, ale wcale mi się nie przydał. Najgorsze są te na rzepy, ja taki miałam i przy każdym mocniejszym kopnięciu maluszka, odpinał się. Dużo bardziej skuteczny był zwykły kocyk, w który owijalam moją niunię jak w rożek. To tylko moje odczucie:)Pozdrawiam

Ja również zabrałam swój i bardzo się przydał.

Mi położna odrazu powiedziała żebym nie kupowała i nie zabierała ze sobą do szpitala,bo jest zbędny ale może i tak się skusze:)

No naprawde, tata malego kupil rożek janie bylam za tym ale te kolory były przesliczne i to nas skusiło,a le własnie sa te rzepy, ale do wozka w sam raz zeby wyłożyć, drugi mam od kuzynki wiązany i chyba bedzie lepszy ,bo był juz testowany na moim chrzesniaku:)

A ja sobie bardzo chwale rozki na rzepy, takowe mialam i az szkoda, ze dziecko z nich tak szybko wyrasta.Nic mi sie nigdy nie rozpinalo.Jako ze rodzilam w mrozach to dziecko bylo i w rozku i kocyku,ale jesli mialabym wybierac jedno to bez wachania wybralabym rozek :)

wygodniejsze sa te szpitalne- bo są mniejsze i wiązane-tak bynajmniej było u mnie. Ja miałam swój bo tamte były takie obskórne i zniszczone, ale używałam go bez tego usztywnienia pod pleckami bo synus mi sie zsuwał.

zalęzy od szpitala w którym będziesz rodziła popytaj się jeśli znasz kogoś kto tam juz rodził albo nawet możesz podjechać sobie i sie popytać ,ja miałam swój rożek i swoje ubranka dla synka ,w moim szpitalu już idąc do porodu można mieć swoje ciuszki dla maleństwa ,jak urodziłam to zaraz mąż podał położnej ubranka nasze i ubrała nam nasze malęństwo ,mąż był zemna cały poród wiec ja nie musiałam o nic się martwić on nad wszystkim panował nawet nad tymi ubrankami .