Blog: siwa891

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
siwa891

Juz dawno myślałam żeby wyrzucić tu co mnie męczy. . I w końcu się zebrałam. Może mi ulzy.
Urodziłam synka 05.01.2015 . Duży chłop. 3750, 55 cm. Teraz na 15 tygodni i waży 7250 i 69cm. Tak na wstępie chciałam się pochwalić :)
A teraz co do tematu. . Mój spotykał się z jakąś lafirynda podczas gdy ja siedziałam w domu zdolowana i nieogarnieta jeszcze nowa sytuacja czyli małe dziecko itp..
Nie było jakoś źle. Nie klocilismy sie.. seks tez był. . Ale jednak.. wynalazłam sms. .I to gdzie. . W smart zegarku gdy szukałam numeru tel. . Szok. Niby nic nie bylo, niby tylko kolega kolezanka. . Ale od kiedy ukrywa się wtedy smsy i oszukuje ze się idzie wcześniej do pracy lub coś. . A oszukał. Wszystko wyszło . W niedziele zamiast na nadgodziny to z nią się spotykal na godzinkę dwie.. jak jechał do Londynu po paszport to tez strasznie wcześniej wyszedł bo z nią się spotkał. . I jeszcze zazartowalam wtedy ooo co tak się stroisz, jakaś laske masz ? To tylko odpowiedział. . No coś ty.. czy ja kiedykolwiek dałem Ci powód żebyś mnie podejrzewa la? Nie.. I patrzac mi w oczy wyszedł ..
Oczywiście jak się dowiedziałam to wpadłam w szał i kazałam mu się wyprowadzić i wyszłam na cały dzień z domu sama .. nie wyniósł się.
Dałam mu szansę. Mówi ze nie spał z nią . Ani nie całował. Nie ważne. Dla mnie to zdrada. Kłamał. Zakpil ze mnie.
Jest mi ciężko. Czuje się beznadziejna. I ogółem do dupy. Pracują razem.. niby z nią nie gada.
Gdyby nie to ze mały taki mały pewnie bym się wyprowadziła. .
Koleżanka mówi mi żebym spróbowała żyć normalnie. Staram się . Ze może naprawdę zrozumiał błąd. Może. Płakał i kajal się. Ale ja nie wiem co dalej. Nie wiem . Zrujnowal moje poczucie wartości. Bo jaki facet tak robi.. zamiast wesprzeć i dać mi czas na ogarniecie tematu to szuka se koleżanki. . Czy tam zdziry. . Bo co
. Sam chciał dziecko.. tylko się zdziwił ze to tyle obowiązków?
Nie wiem.
Poprostu masakra.
:(

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

kochana trzymaj się ja Ci nic mądrego nie poradzę bo sama nie wiem co bym zrobiła gdybym dowiedziała się o takim czymś , kiedyś jak byłam sama tzn bez dziecka kopła bym odrazu w tyłek a teraz sama nie wiem 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

faceci... są straszni. 

potrafią zniszczyć człowieka. zaufanie bardzo ciężko odbudować niestety... życzę Ci dużo siły, i nie myśl źle o sobie - to on powinien źle się teraz czuć.

ps. jeśli uważasz, że zasługuje na drugą szansę to tylko Twój wybór, czasem nie warto przekreślać całego życia przez jeden głupi wyskok, ale musisz dać mu do zrozumienia, że to nie może się nigdy powtórzyć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
perla87
To ja Ci powiem tak. Mój maz jak byłam w ciąży spotykał się z moją przyjaciółka najlepszą. Planowali wspólne życie. Sypiali ze sobą. Kij ze urodziła 4 mc przede mną swoje 2 dziecko. Wszystko wyszło jak mój syn miał trochę ponad 1 miesiąc. Dziś mijają przeszło 2 lata. Jesteśmy razem. Ale to tylko bo dziecko. Kocham go choć nie powiem mu chyba tego nigdy już. z przyjaciółka która była taka fałszywa spotkałam się rok po tym wszystkim. Pogadałyśmy sobie. I brakuje mi jej cholernie. Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz. Wówczas wydawało mi się ze wszystko jest okej. Mam cudownego męża. Zostałam Mamą. Maz wspierał jak mógł... ale też znikał na siłownię. Fakt chodził na nią ale potem było już nie co drugi dzień a codziennie. Wracał późno bo niby lepiej mu wieczorem ćwiczyć. Myslalby kto. najważniejsze dla mnie dziecko. Ja juz swoje życie przegrałam totalnie bo oddałam je człowiekowi który jedyne co mógł mi jeszcze zrobić co było by gorsze w moim odczuciu to mnie zabić. A tak to zabił nie fizycznie ale emocjonalnie.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
misiaqlek
Dramat :( współczuje i trzymam kciuki zeby Ci sie ułożyło ... Ja ostatnio jakoś często mysle o tym co bym zrobiła , czy potrafiłabym odejść . Ale chyba za mocno by mnIe to bolało zeby z nim żyć ... Nie wiem czy umiałabym sie pozbierać :/ duzo sił życzę :* przytulam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Twoja rodzina wie o tym ? Mozesz liczyc na czyjąś pomoc ? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

Trzymaj się . Musisz życ dla malutkiego być dla niego wsparciem pokazać ze jesteś silna samotne mamy moga wiecej niz nie jeden facet

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
siwa891
Mam tu rodziców ,ale na ich wsparcie nie ma ci liczyć. . Staram się jakoś o tym wszystkim nie myśleć,ale często wraca wszystko jakby to się stało wczoraj. On się stara. Ale nie wiem czy ja dam rade zapomnieć. Mam nadzieje ze to minie. .
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1203
Wiem, że trudno jest z zaufaniem, ale może zrozumiał daj szansę i kontroluj sytuacje jak coś cie zaniepokoji to zmykam od niego.