bo żeby dostać rozgrzeszenie to trzeba obiecać poprawę :) więc albo wziąć ślub z kimś z kim się grzeszy, albo wyprowadzić od niego :)

a wogole:)za bardzo sie rozbiegłysmy w temacie:)miło sie z Toba dyskutuje agulek.Nie wiem czy jestes wierzaca czy nie,czy chocisz do koscioła czy nie,ogolny problem dotyczy ksiezy,ktorzy albo nie daja slubu bez bierzmowania,albo nie daja bierzmowania bez slubu.Takie rozmowy lubie bo mam chrzestnego teologa i nauczyciela religii,ktory do tej pory prenumeruje mi miłujcie sie z mysla ze mnie nawroci:)bo ja ogolnie bezboznik jestem,ale pod silna presja otoczenia zeby dziecko chowac w wierze katolickiej.I jak robie to w kłastwie to nie mam wyrzutów sumienia,bo w takim samym kłamstwie zyje Koscioł:P

no przecie to napisała ja...:P

Poszukaj Polskiego ksiedza tam u was da mu bierzmowanie od reki jak cos mam namiary na ksiedza Polskiego tyle ze on jest z Londynu

w łape pingwinowi i nara, zaraz dostanie wszystkie sakramenty od chrztu po ślub :D

no miło się dyskutowało :) hehe ja jestem wierząca, do Kościoła chodzę, bo na chrzcie synka deklarowałam że wychowam go w wierze, więc chodzimy razem co niedzielę :) każdy ma inne podejście do wszystkiego..ja w księży nie wierzę, ale do Kościoła chodzę dla siebie i tak będę uczyła dziecko :) na tacę w Pl nie daję, więc nie mogę nikogo oskarżać że księża kradną pieniądze z tacy, bo nawet jeśli to robią, to nie biorą mojego skoro nie daję :) ich sprawa...nie znam ani jednego prawdziwego księdza, takiego z powołania...no ale trudno..
a co do kłamania w sprawie spowiedzi...jestem stanowczo na NIE! Nie uznaję czegoś takiego! W takim razie po co wogóle iść? Żeby ludzie nie gadali? Dla mnie bezsens..ale każdy robi jak uważa i nie mi nikogo osądzać :)
jednak jak dla mnie facet, który poszedłby do księdza prosić o bierzmowanie i patrząc mu w oczy skłamałby pod przysięgą i przy św spowiedzi nie byłby wart mojego zaufania..bo równie dobrze i łatwo przyszłoby mu skłamanie kiedyś mi prosto w oczy..nie ważne, ja kłamstwa w takich sprawach nie uznaję i tyle :)
_______________________________
p.s. życzę wszystkim miłego wieczoru, a może nocki :)
narazie laski, ja kompa opuszczam, trzeba się położyć bo rano do pracy...wrrrrrr :/

Możecie wziąć ślub bez bierzmowania,jeśli jedna osoba jest wierząca a druga nie (nie ma bierzmowania) to normalnie idziecie do kościoła tylko kościelny będziesz miała tak jakby tylko Ty.

Bez bierzmowania ślubu nie będzie. Niech się dowie w różnych kościołach kiedy są przygotowania do bierzmowania, albo uda się od razu do katedry i umówi. U nas dają od ręki w katedrze. Przynajmniej tak robił mąż mojej kuzynki, też nie miał. Nie denerwuj się tym, bo macie jeszcze trochę czasu. A większe nerwy będą Cię czekać związane z przygotowaniem do ślubu.

Musiałby się dowiedzieć w parafii,a jak nie to z tego co wiem takie coś można też "kupić". Chyba, że zależy Ci na prawdziwym sakramencie.

to po co w takim razie im ślub skoro tylko ona go będzie miała? jaki tego sens bo nie rozumiem? ślub kościelny biorą dwie wierzące osoby, a nie JEDNA.

Minka, do ślubu zazwyczaj trzeba mieć bierzmowanie bo jest to sakrament. Chociaż ważniejszy jest chrzest i osoba nie ochrzczona ślubu kościelnego wziąć nie może. Wiem bo moja kuzynka przechodziła na nasza wiarę, bo wcześniej była jehowy. W tym roku brała kościelny. W Polsce, a we Francji musiała przystąpić do bierzmowania, bo nikt jej ślubu udzielić nie chciał(nawet tam). Zależy od księdza. są tacy co przymkną na to oko, a są tacy którzy nie popuszczą. No w końcu po coś te sakramenty są. U was na pewno też sa jakieś przygotowania do bierzmowania. Niech najlepiej idzie i popyta jak to wygląda. A najlepiej zadzwoń do swojej parafii albo niech ktoś z rodziny która jest na miejscu w Polsce przejdzie się do księdza i zapyta czy Twój musi mieć bierzmowanie i co w takim razie musi zrobić żeby to bierzmowanie dostał. Nikt ci tu nie powie na 100% jak to wygląda, bo każdy mówi inaczej. najlepiej dowiedzieć się u źródła :)