« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987
aldona1987

2014-02-06 21:34

|

edyt. 2014-02-06 21:39

|

Edukacja i wychowanie

sonda na temat nauki samodzielnego zasypiania

od 2 dni uczę córkę zasypiać samodzielnie tzn. jak płacze to nie robię nic lub ewentualnie podchodzę i daję smoczek. Broń boże nie biorę na ręce.


Córka ma 9 miesięcy.

Dziś wyczytałam, że tak nie wolno, bo to źle wpływa na rozwój dziecka.





Pytanie do sondy: czy to jest twoim zdaniem zła metoda?


25.00%
TAK
75.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

zalezy ile dziecko ma miesiecy , lat .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aldona1987

nefri nie mogę go czytać...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewa1986

bez przesady dziecku krzywda się nie dzieje. A im wcześniej je nauczysz tym lepiej dla wszystkich. Mój zaczął sam zasypiać jak miał 6mc i jakoś nie uważałam tego za drastyczny krok. Jeden dzień się przemęczył i na drug już ładnie usnął. Wydaje mi się, że im starsze dziecko tym gorzej bo właśnie lepeij rozumuje i potrafi manipulować rodzicami.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

nie próbowałam tej metody- wydaje mi się zbyt drastyczna, mój kuba jesli zaczyna płakac śpiewam mu lub zaczynam z nim rozmawiać ma 14 mc :-) ale pytam go czy płacze,wiec gdzie boli itd on wtedy zaczyna sie śmiać :-) chwile go pozabawiam i jesli to pora spania, która mamy od dawna ustalona po chwili sam sie układa do snu. Jesli przypadkiem zrobił sobie drzemkę i nie jest zmeczony to przez chwilę bujam go w bujaczku i wtedy wkładam do łóżeczka. Nie ignoruję jego płaczu bo znam własne dziecko i wiem że jesli płacze to nie wymusza niczego, ale po prostu jest nieszczęsliwy więc wolę go przytulic czy pośpiewać. Słyszałam o przypadkach dzieci na które nic nie działa śpawanie, gadanie, przytulanie... nie mam takiego przypadku, więc się nie będę wypowiadac co może być tego przyczyną. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Oczywiście że zła, dziecko nie płacze bez powodu, ma swoje potrzeby, jakieś lęki, a ta metoda każe je ignorować. Dziecko z czasem się podda, wiadomo. Będzie wiedziało, że nie ma co wołać mamy bo ona i tak nie przyjdzie... Skutek? Zaśnie samo. Straty w rozwoju emocjonalnym? Nie wiem jakie, ale zważając na to, że więź między dzieckiem a matką buduje się do 18 miesiąca życia (nie do odrobienia), wolałabym nie ryzykować i nie zostawiać dziecka gdy mnie potrzebuje i woła. Ale ja przewrażliwiona jestem;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Nie wiem czy zla, ale ja tak nie robilam i corka spi sama. Po prostu leze jakies 10-15min az zasnie i wychodze. Po co stresowac dziecko? Pola potem spi do rana, czasem sie przebudzi jak ma zly sen to pojde ja przytulic, czasem zostaje wtedy, czasem wracam do swojego lozka, w zaleznosci ktora jest godzina.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Mysle troche jak izzi.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta26marca

córkę samodzielnego spania nauczyłam jak miała około 2 lat. nie uważm że to zła metoda ale nie zniosłabym płaczu synka ma 10 miesięcyi wydaje mi się trochę za mały na taką naukę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Mniej wiecej tak robiłam, ale dzieci miały roczek i nie używały smoczków. Nakarmoine, napojone, wytulone i odłożone. Trochę krzyków, bo sytuacja nowa, poza tym chcęć przekonania rodzica by pozostał przy dotychczasowej metodzie usypiania. Moi chłopcy zrozumieli, że krzykiem i płaczem niczego nie wskórają i trzecia nocka była juz taka jak być powinna :) Straszy syn ma prawie 9 lat i nie ma odchyłów w zachowaniu w żadną stronę ;) To moje wrażliwe, uczciwe, uczuciowe, grzeczne aczkolwiek trochę leniwe i czasem przekorne dziecko ;) Wie, że jak powiem tak robię, jestem stanowcza i konsekwentna, ale też i wysłucham, doradzę, przytulę i pochwalę :) To tak w telegraficznym skórcie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089

wg mnie takie dziecko jest jeszcze za małe...

Twój komentarz