Blog: stella

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stella
stella

3 DOBA PO NARODZINACH MALENSTWA... UMIWRAM. :(((

NAJPIERW DZIEKUJE ZA MILUSIE KOMENTARZE, LEDWO ZYJE.

MAM PROBLEM Z PIERSIAMI!!!!

DOSLOWNIE SZOK, NIE MOGE ZANSNAC BO KURCZE CZUJE SIE JAK PAMELA HE DO TEGO TEN BOL I SAM FAKT JAKIE SA CIEPLUTKIE, ZROBILAM JUZ SOBIE OKLAD Z ZIMNEJ ZAMROZONEJ PIELUCHY ALE KURCZE NIC NIE POMAGA, MOCZYLAM RECZNIK W ZIMNEJ WODZIE, ZEBY TROCHE ZBIC TEMP

( ZARAZ POD ODCIAGNIECIU MLEKA,ALBO PO KARMIENIU)I POWIEM, ZE CZUJE SIE JAK MLECZNA KROWKA.. HEEE MAM NADZIEJE, ZE SZYBKO PRZEJDZIE.. PO KARMIENIU CHCE SPROBOWAC UBITEJ KAPUSTY, SLYSZALAM ZE POMAGA...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sucha
Mi pomogla kapusta:) Przynosi ulge i to szybko sciaga stan zapalny. W zadnym wypadku nieodciagaj pokarmu bo piersi jeszcze wiecej beda  produkowac, i bedziesz miala jeszcze gorszy bol. Ja tak zrobilam bo przynosilo ulge.. i niemasuj piersi. Moja rada: kapucha i jeszcze raz kapucha. Przystawiaj bobasa jak najczesciej do piersi. Pozdrawiam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
ja też z synkiem miałam straszny nawał pokarmu... ale bolało, i mama 'obwiązała' mnie ręcznikiem na noc, pamietam nie mogłam wziąść głębokiego oddechu:/ ale to pomogło, ścisnęło piersi i nie produkowały aż tyle pokarmu. Spróbuj na pewno pomoże.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lela42
ja tez tak miałam a to moje 2 dzieciatko urodziłam 5 stycznia tego roku już nawet myślałam ze sie poddam tak bolało a dzieje sie tak ze maluszek jeszcze nie umie tak ssać wiec jeszcze pare nocek w domu i mi przeszło bolało jak cholera ale odciagałam okłady mi nie pomagały i maluszek juz zaczał normalnie ssać :)a i gratulacje:)zdrowka:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megiii

A ja Ci poradzę tak,bo miałam ten sam problem co Ty(ur.3 tyg temu,też przez cc).

Po 1.Weż sobie jakąś tabletkę na zbicie temperatury na bazie paracetamolu(np.Apap),kobiety karmiące mogą go stosować bez obaw.

Po 2.Weź liście kapusty,dobrze je zbij aż puszczą sok,zamroź je i takie zmrożone przykładaj do piersi...po którymś razie będzie od tej kapuchy taki smrodek,że szok.

Po 3.I w sumie najważniejsze...bo przynosi nie zmierną ulgę POKARM MUSISZ SYSTEMATYCZNIE ODCIĄGAĆ,ALE NIE W TAKI SPOSÓB,ŻEBY DO KOŃCA JE OPRÓŻNIĆ BO WTEDY,TAK JAK PISAŁA SUCHA BĘDZIE SIĘ PRODUKOWAŁ W JESZCZE WIĘKSZYCH ILOŚCIACH,CO BĘDZIE POWODOWAŁO JESZCZE WIĘKSZY BÓL.ODCIĄGAJ NP CO 2 GODZINKI PO 30 mil. Z KAŻDEJ PIERSI.NIE ZGADZAM SIĘ Z SUCHĄ I TEORIĄ,ŻEBY WOGÓLE NIE ŚCIĄGAĆ -PRZEPEŁNIONE PIERSI BĘDĄ POTĘGOWAĆ GORĄCZKĘ,BÓL GŁOWY I MOŻE DOPROWADZIĆ DO STANU ZAPALNEGO W PIERSIACH A W KONSEKWENCJI DO PRZEPALENIA POKARMU.A JEŻELI BĘDZIESZ ODCIĄGAŁA PO TROSZKU TO NIE POBUDZISZ AŻ TAK BARDZO WYTWARZANIA POKARMU A BĘDZIESZ CZUŁA ULGĘ I CO WAŻNE BĘDZIE SPADAŁA GORĄCZKA.Ja na ten trudny czas podawałam ściągnięty pokarm z butelki,ponieważ miałam obolałe brodawki a nie chciałam aby poprzez ssanie piersi przez dzidzie popękały mi brodawki,bo wtedy to dopiero jest okropny ból przy ssaniu...jedna wielka rana...brrr.Jestem mamą 3 dzieciaczków i te praktyki mi pomagaly.

A i na wysoką gorączkę rób sobie chłodne okłady na czoło.Napisz jak sobie poradziłaś z tym bolącym problemem.Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Rany, ja nawet nie wiedziałam, ze tak się dzieje. czytałam, że maluszki nie chcą ssać, że są roblemy z laktacją, ale żeby było za dużo mleka i to gorączka i ból :/ wrrr masakra. Życzę Ci jak najlepiej, zeby to wszystko przeszło :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1977niestety
wiem co czujesz - bo sama przez to przeszłam.  Z 3 na 4 dobę w szpitalu miałam wrażenie że przechodzę bardzo ciężką grypę! Ostry ból przepełnionych piersi, gorączka, poty, w nocy trzęsła mnie z kolei zimna febra - a laktator dowieziono mi dopiero następnego dnia popołudniu. Płaczę Dlatego przestrzegam wszystkie niebawem rodzące - zabierajcie ze sobą do szpitala laktator!!!! Nigdy nie wiadomo jak długo poleżycie tam z maluszkiem.  
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stella
ze mnie to w spzitalu dyzorna i dziewczyny na oddziale smialy sie heheh ze jestem doslownie krowka mleczna, na poczatku nie mialam ze soba laktatora ale w tej 3 dobie nie moglam spac, piersi tak wielkie, gorace i nabrzmiale, ze szok, polozna z noworodkow przyniosla mi buteleczke zebym sobie odciagnela pokarm, musialam pozniej podgrzewac jedzonko i podawac malemu zeby troche przybral... dzisiaj testuje technike z kapusty, nakarmilam malego wiec wykorzystalam czas ze spi, ahaaa kiedy odciagam pokarm po 30ml z kazdej piersi w butelce mam 60, najpierw staram sie przystawiac malego do cycusia - faktycznir owiele wieksza ulga kiedy sam sciaga pokarm, i zawsze przy przebieraniu kupki ( co 3 godz staram sie go karmic ) mam w zanadrzu ta butelke kiedy nie chce ssac