Blog: szczesliwa18

« Powrót do listy wpisów
Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwa18
szczesliwa18

2013-01-08 15:30

|

Komentarze: 7

Od początku ;)


Wiem, że nie będzie Wam się tego chciało czytać , bo troche się rozpisałam, ale co tam :)

Cześć Dziewczyny :) 
Nie miałam kiedy pisać , więc dzisiaj z wami się podziele wszystkimi wydarzeniami z ostatnich 17 tygodni :) 
17.09.2012 , halo, gdzie ten okres .. ? Jeszcze przyjdzie, wierze w to, jak nie rano to przecież wieczorem. Na następny dzień nic .. no i dzie on jest ? Spoko.. Przyjdzie :) Wiem, czuje to. Brzuch boli.. będzie na pewno :D No i z każdym dniem coraz większy stres.. nie ma go.. Kochanie, spóźnia mi się okres 5 tygodni.. ale co tam :D Zrobmy test :)
22.10.2012 - POPROSZĘ TEST CIĄŻOWY :) okolo 15 zrobiłam test.. no i hmm, te piękne 2 kreski w 3 sekundy .. Gorąco, strasznie gorąco.. Mój Misiu z uśmiechem na twarzy 'będę tatą?' .. Tak Kochanie, będziesz tatą :) no i krotka rozmowa, co teraz zrobimy.. Nie interesowało mnie za bardzo to, jak dalej będzie. Interesowało mnie tylko jedno.. "Mamo, Tato, będziecie dziadkami.." Po jakimś tygodniu, zebrałam się w 'kupę' i pojechaliśmy z Misiem do moich rodziców.. Uff, najgorzej nie było.. Wyobrażałam sobie inną wersje tego.. Oczywiście rozmowa o tym jak to sobie dalej wyobrażamy - nieunikniona :) 
Mojego Misia rodzice, hmm.. szczerze to się cieszyli :) 
Rozmyślenia, ciągłe rozmyślenia :) Cieszyć się czy płakać ? Przecież nic na to nie poradzimy, że tak się stało :) chociaż Maleństwo mogło jeszcze pare lat poczekać. Wiem, mój wiek nie jest najlepszy na wychowywanie dzieci, słyszałam to 1000000 razy. Ale cóż, wiem, że sobie damy rade :) Mamy gdzie mieszkać, szkoły pokończymy (mi został ten i jeszcze rok, a mojemu R.tylko ten) pieniądze nie będą problemem, R. pracuje i zawsze rodzina pomoże, mamy wsparcie rodziców moich i jego, i polowe rzeczy dla Maluszka od Kuzynki :) Tak więc start jakiś jest :)
27.11.2012- wizyta u ginekologa :) Ciąża potwierdzona, 10 tc. Płód zdrowy :) Pani doktor bardzo miła, i ogarnięta.. Dała mi skierowanie na morfologie, mocz, cukier :) wyznaczyla nastepna wizyte :) 
Kolejna wizyta 3 tygodnie później :) Płód rozwija się prawidłowo, wyniki dobre :) Skierowanie na toxo IgM , i toxo IgG, wyniki również dobre.
08.01.2013- dzisiejsza wizyta u Pani doktor :) Z badania wszystko w najlepszym porządku, od ostatniej wizyty schudłam pół kilo. Dostałam skierowanie na morfologie , mocz , hiv , hcv , i cytologie :) i następna wizyta 29.01.2013 :) 

Początki ciąży były... jednym słowem KOSZMARNE. Wiem, wiem, jak moge tak mówić na ten błogosławiony stan.. Właśnie, że mogę.. pierwsze 3 miesiące to była totalna porażka..  Te ciągłe zmiany humoru, płacz, śmiech, płacz, śmiech, kurde ile można.. Ale to nic.. mogłam nigddzie się ruszyć bez miski.. Nie mogłam patrzeć na jedzenie.. jak czułam jakiś zapach, to wymiotowałam, zjadłam coś i to samo.. byłam blada jak śmierć. Nie mogłam wyjść z domu, bo świerze powietrze sprawiało u mnie odruch wymiotny.. Jadłam tylko sucharki.. piłam wode.. i wszystko oddawałam.. :( brzuch myślałam, że mi eksploduje.. Gardło zdarde od wymiotowania.. Do tego ból głowy, oj straszny ból głowy, codziennie wieczorem.. oczywiście musiałam się męczyć, bo nie mogłam wziąć tabletek..  okropne to było.. Moje piersi.. ;O Nie mogłam spać nawet na boku, bo od razu jedna bolała.. nie mogłam się dotknąć, obrócić, zbiegać po schodach, nic nie mogłam.. a stanik.. o staniku mogłam tylko i jedynie pomarzyć.. nabrzmiałe, obolałe. Na szczęście w 15 tc przestaly boleć :) i ustały wymioty, bóle głowy. Także, jak na razie czuje się w miare dobrze, nie zapeszając :) Tylko leżenie na prawym boku , brzuchu i plecach odpadło :( a uwielbiam się kręcić z boku na bok.. prawy bok, 5 minut i msze się obrócić bo ciężko mi się oddycha :( Tak samo brzuch i plecy.. ;( Wysokie schody są bardzo męczące, dalekie spacery również.. :) 

zaraz w drugim blogu napisze reszte, bo niestety tu już się nie mieści :( 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19
Pięknie opisane;) Gratuluję ;*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwa18

Dziękuje :) i również gratuluje :* 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
petra27

No ciaża czasem jest zaskoczeniem-Ty młoda jestes,ale macie wsparcie,to sobie poradzicie,u nas tak kolorowo nie było:/mnie na szczęście omineły wszystkie dolegliwości ciązowe,chociaz to:)Teraz czekam na daj Boziu lekki poród:P,a Ty najgorsze masz za soba-Kochana ciesz sie rosnacym brzuszkiem,bo czas naprawdę szybko Ci minie,duzo odpoczywaj ,dbaj o was i gratulacje dzidziusia!Powodzonka;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwa18

Musimy dać sobie radę , co by się nie działo :) I Wy też dacie radę :) Oj Ciesz się, że te wszystkie dolegliwości Cię ominęły :) Na prawde nic przyjemnego :(  Życzę szybkiego, łatwego i bezbolesnego rozwiązania :* Dziękuje :) 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szczesliwa18

Ja trochę na początku nie wierzyłam, bo przecież jak to możliwe, że jestem w ciąży, jak brałam tabletki od 1,5 roku. :) No, ale widać wszystko jest możliwe :) 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adulka197

Ja z miłą chęcia przeczytałam twoj wpis na blogu ;) tez mam 18 lat i dokladnie 10 dni przed 18 urodzinami dowiedzielismy sie ze będziemy mieli maleństwo ;) Szok ogromny surprise ale teraz bardzo się z tego ciesze ;)  napewno sobie poradzicie ;) wazna jest miłośći wsparcie rodziców, reszta sama się ułoży ;) pozdrawiam i zycze zdrowka ;)