Blog: szoszanka1

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
szoszanka1

moje kochane dziękuje wam bardzo za troskę, komentarze i trzymanie kciuków. już wróciłam ze szpitala. spędziłam tam tydzień. Wszystko potoczyło się tak szybko...

Najpierw w wyniku skurczów macicy, twardego podniesionego brzuszka i strasznych bólów w krzyżu trafiłam do szpitala... stwierdzono zagrożenie przedwczesnym porodem... po zrobieniu badań okazalo się, że mam ogromne niedobory elektrolitów które wywołują skurcze macicy... dali mnóstwo leków i kazali leżeć... niestety po 3 dniach plamienie znów się pojawiło i do tego kucie w podbrzuszu. więc na badaniu wyszło, że zrobiło mi się rozwarcie i szyjka macicy się skraca... i znów leżenie... w ostateczności założono mi pessar, abym donosiła malutką do 38 tygodnia. już wróciłam do domku. zalecenia lekarza to leżeć, ewentualnie pójście do toalety, zrobienie drobnych rzeczy i znów leżenie i branie leków, krórych dostałam full. 

W szpitalu jakoś tak co 3 godziny badano mnie i maleńką i dzięki tej opiece czułam się bezpiecznie, jednak odkąd wróciłam do domku cały czas płacze... nie umiem sobie poradzić z emocjami. leki hamujące skurcze powodują nieustającą telepawkę [ miała ją w szpitalu każda ciężarna , która je przyjmowała ] , do tego czuję się bezużyteczna... wiem, że muszę leżeć i tak musi być dla maleństwa, mąż wszystko za mnie robi i skacze dookoła jest wspaniały, ale ja nie potrafię sobie z tym poradzić... że ja leżę plackiem, a on pracuje, gotuje sprząta i jeszcze mnie pociesza... mam tylko nadzieję, że moje maleństwo szybko urośnie i że bezpiecznie dotrwamy do 38 tygodnia i znów będę pełna energii. 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

leż i odpoczywaj dużo , już tak niewiele zostało.

Wytrzymasz i dasz radę a malutka wynagrodzi Tobie wszystkie trudy związane z ciąża. Ja też niedawno byłam w szpitalu  z innych powodów ale czułam sie tam bezpieczniej bo na okrągło monitorowali małą i mój stan-w domu troszkę panikuje, za dużo złych rzeczy dobieram sobie do głowy niepotrzenie ale to pogarsza jeszcze sprawę. Pozytywne nastawienie i jakoś to będzie. Jeszcze  troszeczkę! ;*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19

Hej Kochana! :) myślałam dzisiaj o Tobie:* mam nadzieję że wszystko będzie wporządku i wytrwacie do tego 38 tygodnia! Oby! ;) będę trzymać za was kciuki. Dużo odpoczywaj:* Buziaki:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szatyna88

Dacie rade! Leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć! :* Trzymam kciuki!