Blog: szoszanka1

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
szoszanka1


dziewczyny, ale klub świeci pustkami. Widzę wasza aktywność, i widzę dziewczyny, które zaraz rodzą albo są w połowie ciąży... Ja wciąż się staram... Samotnie mi tu... Kiedyś działał mój klub kwiecień 2013 :)) wchodziło się, wymienialo opiniami, cały czas coś się działo... Dziś chciałam się przyłączyć do jakiegoś klubu, ale to już mamy które się dobrze znają, dla odmiany mnie nie... ;) to mamy, które spodziewają się kolejnych dzieci (ja wciąż nie udolnie się staram), lub to mamy które dopiero urodziły, i wspierają się w tych trudnych początkach... Jakoś dziwnie mi wpychac się na siłę...

Ale coś czuje, że kiedy mnie uda się już zajść w ciążę, nie będzie Tu już nikogo... Nie znajduje Tu osoby która też się stara, czeka na ciążę, ahh... Szkoda że 40stka po prostu pustoszeje... :((

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Uważam że robisz prawidlowo nie mając fb, złodziej czasu i tyle i przez niego ludzie zamiast życ własnym zyciem tylko siedza i ogladają co inni robią, szkoda czasu. Mam nadzieje ze jak moj dorośnie to fb już nie bedzie modny ;P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Katiuszka. Nie wiem czy wklikal się mój komentarz pod twoim profilem więc odpowiem tu. Ja miałam po pierwszej stracie bardzo zaufana dr Lipowczyk, prowadziła moja ciążę z II, bardzo była dobrym lekarzem, miałam pełne zaufanie. Ale po ciąży ( może dlatego że miała już pod 60, już nie miała takiego zapału) kiedy zglaszalam jej poważne dla mnie problemy ( nie mogłam wogole wspolzyc, krwawilam 20 dni w miesiącu) mówiła, że to w mojej głowie. Zmieniłam z ciężkim sercem i bólem lekarza. Już nikomu tak nie zaufalam. Teraz chodzę do dr zabielskiej, zdiagnozowala i wyleczyla mi przyczyny tych problemów, specjalizuje się w problemach z zajściem w ciążę, ale też widzę, że kiedy czegoś nie wie, to zwala na niedoczynność tarczycy, i mówi że tak i tak już musi być, bo to wina tarczycy. Zobaczymy dziś już się nie przywiązuj.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Agawita. Ja właśnie trochę się odcinam od tych mediów społecznościowych, bo kiedy miałam konto, to oglądanie czyjegoś życia się nie kończyło tam stale ktoś coś dodaje, i wyjść nie możesz, a życie toczy się jednak w realu. Ja lubię 40stke, cieszę się kiedy mogę uzyskać tu poradę, kiedy mogę którejś z was w czymś pomóc, wesprzeć, albo po prostu być :) Fb to dla mnie strata czasu, ale też taki sztuczny nierealny świat,przyjaźnie. Choć wiadomo to moje zdanie. Nie każdy musi je podzielić :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam
Ja jakoś nie mam i nie miałem fb i żyję. Też mam córcię z 2013 r. Załóż nowy klub powrót do 2013 czy jakoś tak może znajdźcie się kilka chętnych mam :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sasetka681

No większość na fejsie się przeniosła ja tez mam swój klub na fb dziewczyny tam mają fikcyjne konta nie ma koniecznosci zakladania konta z imienia i nazwiska :P :) fakt 40stka pustoszeje tez mi szkoda ale pewnie tez dla tego ze sa na niej takie utrudnienia a to kom nie dzialaja ato blog nie chce sie dodac no lipa. Wiec co czujesz tez tyyyyyllllee czasu sie staralam o maluszka.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Ja tu jeszcze jestem:D fb tez nie posiadam i mam takie samo zdanie na jego temat jak ty. Czasem mi cos siostry powiedza o tym co sie tam dzieje ale z mezem rozniez postabowilismy ze tego nie zakladamy bo strata czasu. Moj maz czasem wkurza sie za 40stke;) rowniez lubie ten portal lubie czytac co u was i pytac o to czego nie wiem lub nie jestem pewna. Nie martw sie jak zajdziesz w ciaze pewnie tu bedziemy i sama zapewne nie bedziesz bo ktos bedzie planowal albo bez planowania dzieciatko sie pojawi:) ja trzymam kciuki aby ci sie szybko udalo!!:*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Tak rodzilam w styczniu 2013 :-) wiem co czujesz nie mogac zajsc w ciaze. My sie o drugiego synka staralismy krotko okolo 4-5 miesięcy ale co okres nadszedl wylam pol dnia. A co gorsza w glowie mi siedzi trzecie dziecko i za cholere ta mysl nie chce mnie opuscic.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mala2580

Mam córkę..

Staram się o kolejne :) Chętnie popisze 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Soszanka, też rodziłam w 2013 r, a kolejnego syna w 2015 i już wtedy nie było tyle dziewczyn, a teraz to już kompletne pustki;-) W zeszłym roku było podobnie przez wakacje, kompletna cisza, ale po urlopach część dziewczym wróciła...szkoda, że tylko część. Ja też lubię "40" i podobnie jak Ty nie mam fb (albo inaczej - mam, ale nigdy nic na nim nie dodaję, podglądam tylko przedszkole syna, strony regionalne i 3 dziewczyny stąd)

Chciałam kiedyś dołączyć do grupy na fb, ale musiałam podać login i mnie chyba administratorka nie lubi, bo mnie odrzuciała;-)

 

A co do dzieciaczka, to spójrz na Sasetkę. Zawsze ją stawiam na wzór cierpliwości jak mi się koleżanki czy znajome skarżą, że nie mogą zajść w ciążę;-)

My też mielismy mieć (trzecie) dziecko, ale niestety w marcu poroniłam. To nie była planowana ciąża, brałam leki, nie brałam kwasu foliowego, w sylwestra piłam, szwagier miał "50tkę" więc znów alkohol i to nie mało...Teraz się zdecydowaliśmy świadomie i jak zawsze miałam okres jak w zegarku, a akurat teraz jak mój miał zjazd akurat w dni płodne to się okazało, że mam torbiela. I znów nici z dzieciaczka. Może jeszcze będzie, a może nie... już nie planuję.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Jaemka. My decyzję o dziecku podjęliśmy w 2015 roku. W 2016 po roku starań poronilam i później musiałam odczekać, i znów starania od kilku miesięcy. To już 2 lata od kiedy myślę tylko o rodzeństwie dla dorki.wiec to naprawdę długi czas. Choć były 3 miesiące kiedy nie mogłam się starać bo byłam po operacji przepukliny. Więc 1.5 roku narazie Bardzo Ci współczuję straty niezależnie od tego która to ciąża to zawsze ten sam ból i cierpienie. Mam nadzieję że jeszcze ci się uda :* DZIEKUJE wam dziewczyny za dobre słowo, wsparcie! Mode założę nowy klub :) może któraś z was się zapisze i będzie można mieć codzienny kontakt? :) macie jakieś pomysły na nazwę klubu?