« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolek90
aniolek90

2010-12-17 15:40

|

Przebieg ciąży

tesciowa...

hej dziewczyny...
mam pytanie czy wasze tesciowe tez sa lub byly takie wredne dla was podczas ciazy??
jestem w 9 miesiacu i juz po prostu nie wytrzymuje z moja, niestety musze z nia mieszkac. ostatnio nawet dowiedzialam sie ze jestem wredna upierdliwa i nic nie robie w domu vo nic ie potrafie a ja po prostu ostatnio zle sie czuje i duzo odpoczywam bo nie chce sie ,,rozsypac,, w tym miesiacu.. brakuje mi juz sily na nia. nie wiem co robic. pomocy:(

Odpowiedzi

Moja jest tak wredna że mogłabym łeb jej ukręcić!
widze ze twoja też :(
ja na twoim miejscu bym ją olała i myslała tylko o zdrowiu dzidzi która jest we mnie. skoro jesteś w 9 mcu to nalezy ci sie odpoczynek a nie sprzatanie! jeszcze sie nasprzatasz i takie tam.niech sama sie wezmie do roboty,a najlepiej aby twoj mezczyzna z nia pogadał,Ty wkoncu nosisz jego dziecko pod serduszkiem i to wam ma być dobrze ! tyle odemnie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolek90

tyle ze moj maz to jej jedyny synek... stoi wlasciwie miedzy mlotem a kowadlem.. nie wyobrazam sobie tego jak maly sie urodzi :( ona zwija tylko po sobie a w toalecie juz w ogole nie tknie nic palcem a ja nie moge patrzec na balagan(tak bylam wychowana, moze to zle.. nie wiem) i zmuszam sie do robienia a potem cierpie z bolu brzucha i w ogole. :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marilyn23

aniolek90 masz to co ja :/ też mieszkam z teściami...mieszkanie na szczęście jest duże i w sumie nie wchodzimy sobie za bardzo w parade ale jeśli chodzi o bałagan we wspólnych częsciach mieszkania czyli kuchni,salonie czy łazience to masakra...też zawsze nauczona bylam sprzątac po sobie i ogólnie zyc w czystych pomieszczeniach a oni to mają gdzieś...i co...raz powiedziałam glosno co mysle to przez ok tydzień było czysto a pózniej znowu...teraz juz siedze w domu to posprzątam tą kuchnie i łazienke a w salonie pierdziele,nie siedze...i też mam troche żal do tego mojego że nie stara sie za bardzo abyśmy jak najszybciej już byli na swoim ale coż...znów musze zrobić awanture bo po porodzie nie dam rady sprzątac jeszcze po nich...:/

moja mi za przeproszeniem w dupę właziła, wychwalała, obiecywała jak to będzie pomagać, zabierać wnuki na spacerki i co i nic syn ma już 3 lata i może 3 razy go zabrała no zostawialiśmy jej małego jak chcieliśmy gdzieś wyjść (kino, jednodniowy wypad na morze) ale to trzeba było z miesięcznym wyprzedzeniem planować żeby akurat dany dzień miała wolny bo Ona bardzo zajęta jest.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

A moja teściowa przebija wszystkich chyba. Jak zaszłam w ciążę to obiecywała złote góry. Mówiła że niczego nam nie zabraknie, że wyprawkę dla wnuka to ona bierze na siebie. Mieliśmy wtedy dość trudną sytuację bo mąż stracił pracę, ja w sumie też, mieszkanie w remoncie i wiele innych problemów. Przez całą ciąże nie pomogła nam w ogóle, jak się urodził wnuk to podarowała mu śpioszki a nam się pochwaliła że ma dla nas super prezent na gwiazdkę: kołdrę z owczej wełny za 2500 tys złotych. Normalnie padłam jak to usłyszałam. My mieliśmy bardzo ciężki finansowo rok, poza tym braliśmy ślub cywilny, a to ogromny wydatek, do tego urodzenie dziecka, remont, musieliśmy też samochód zmienić, kupić obrączki..całą wyprawkę dla malucha. Mąż nie raz jej pytał czy pomoże a ona że nie bo nie ma kasy. No ale na kołdrę beznadziejną to dała się namówić akwizytorom. Zresztą wydała na to ponad 7 tys bo kupiła jeszcze sobie, drugiej córce i matce.
Takich historii o niej to ja mogę bez końca opowiadać. Jest wredna ale udaje wspaniałą babcię. Niedobrze mi się robi jak na nią patrzę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika

no moja wredna nie była wręcz przeciwnie miła aż się rzygać chciało

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy

Niech żyją teściowe ! ;] Tak to już jest, było i będzie. Ja sprzątam tylko wspólną kuchnię. Mieszkamy w domu, my u góry oni na dole, na szczęście łazienki mamy osobne, każdy dba o swoje rewiry :) Odliczam dni do wyprowadzki, mam nadzieję że się wcześniej z teściówką nie wykończymy na wzajem...
Co do twojej sytuacji to chyba powinnaś przestać starać się być idealną synową bo akurat trafiłaś na taki typ kobiety której nie zadowolisz choćbyś na głowie stanęła. Ja też przestałam się spinać, dwoić i troić i wyszło to wszystkim na dobre choć wiadomo z teściową nie wpadamy sobie w ramiona ;P No ale tak to już jest. Pozdrawiam wszystkie synowe ;)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulineeeczka

Jak to dobrze ze ja nie mam takich problemow... moze dlatego ze mieszkamy sami, a tesciowa rzadko nas odwiedza :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jadzka

U mnie jak u paulineczki :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

ja w 9 m-cu ciąży miałam imieniny i na tych imieninach dowiedziałam się od obojga teściów, że jestem wygodnicka i leniwa skoro mam tyle ubranek dla dziecka bo nie chce mi się prać, a wg nich powinnam prac ręcznie codziennie ubranka i miec ich 5 zestawów a nie czekać aż się pralka uzbiera ( a ja dostałam kilka kartonów ubranek od kolezanek)
do tego nie mam pojęcia o tym co jest dziecku potrzebne bo pokupowałam same głupoty "kto słyszał o ubrankach na ztrzaski!!!??? na troczki wiązane powinny być!" i tym podobne teksty
tak się zdenerwowałam, że jak wyszli to tylko ryczałam, trzęsłam się cała, nie mogłam spać, dziecko strasznie rzucało się w brzuchu, na drugi dzien mąż ich opier...

i powiem ci jedno, po porodzie jest gorzej, zdecydowanie gorzej, na szczęśćie nie mieszkam z teściami, ale teściowa zachowuje się jakby dziecko było jej a nie moje, gdyby mogła to chyba wyciągnęłaby cycka i dała małej
teściowa uważa, że lepiej nosi moje dziecko, lepiej karmi, od niej mała lepiej je itp., wyrywa mi ją z rąk, ucieka z dzieckiem ode mnie, powtarza cały czas "niedobra mama" , "o jaka niedobra mama", "jaka ta mama niedobra", i cały czas słyszę "powinnaś to.." "powinnas tamto..." "gdybyś tak tego nie robiła to by małej było lepiej..."
ostatnio usłyszałam, że mała jeszcze nie siedzi zupełnie samodzielnie przeze mnie bo ma ochraniach w łóżeczku więc powiedziałam teściowej tylko ,że moje dziecko nie jest niedorozwinięte i usiądzie na podłodze samo wtedy kiedy będzie chciało, na szczęście się obraziła i mam chwilowo spokój
szlag mnie trafia z tą starą francą, ograniczam nasz kontakt do minimum