« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolek90
aniolek90

2010-12-17 15:40

|

Przebieg ciąży

tesciowa...

hej dziewczyny...
mam pytanie czy wasze tesciowe tez sa lub byly takie wredne dla was podczas ciazy??
jestem w 9 miesiacu i juz po prostu nie wytrzymuje z moja, niestety musze z nia mieszkac. ostatnio nawet dowiedzialam sie ze jestem wredna upierdliwa i nic nie robie w domu vo nic ie potrafie a ja po prostu ostatnio zle sie czuje i duzo odpoczywam bo nie chce sie ,,rozsypac,, w tym miesiacu.. brakuje mi juz sily na nia. nie wiem co robic. pomocy:(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

moja rada jak mizzmummy, nie starajcie się być miłe na siłę, mówcie i róbcie to co uważacie

ja na początku starałam się być wspaniałą synową a i tak tego nie doceniła, teraz pokazuję jej że koło dupy latają mi jej rady i chce mi się już nimi rzygać i teraz mam lepiej, nie wpieprza się juz tak, dzwoni tylko do mojego męża i się skarży że jej nie słucham, a on jej wtedy mówi, że ja dobrze wiem co mam robić :)

Widzę że powiedzenie że teściowa to najlepiej kilometr od domu i pięć metrów pod ziemią;);) ja od swojej się wyprowadziłam zaraz po urodzeniu córki;) taką mam fajną teściówkę

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202

kurcze..moja jest bardzo podobna do T. bafi..:)
ja niestety muszę z moją mieszkać przez 2 mies w roku(na tyle przyjeżdża) i jest straaaasznie ciężko..
ja się mojej wręcz boję, bo ona jest nienormalna, była kiedyś w psychiatryku przez mies. czy 2 i ogóle to histeryczka...
w pada w depresję, amok chaos czy jakby to nie nazwać...
beczy,że jej syna zabrałam,że ja go kuszę żeby on się do niej nie odzywał itd...
i też ciągle krytykuje mnie co do zajmowania się domem i dzieckiem, również ciągle powtarza małej jaka to mama jest zła...
eh.. brak słów... nerwów mi napsuje jak nie wiem co..
mój mąż zawsze mówi "olej ją", i taka jest moja rada dla Ciebie, chociaz wiem,że to się łatwo mówi i jest naprawdę ciężko..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bafi

mb1202, mamy trochę wspólnego, mój mąż też mówi "olej ją", i obawiamy się, że nasza też wyląduje w psychiatryku, serio, to poważna sprawa, jej matka czyli babcia męża wylądowała tam kiedyś i chyba znowu szykuje się powtórka z rozrywki, ale tym razem z jego matką, gdybym tu napisała co ona wyprawia to nikt by nie uwierzył

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo

moja tez jest "ozesz ty". z tym ze ona mi nic nie powie......dla niej to jestem wredna malpa. przez dluzszy okres buntowala mi meza(tez jedyny synio), ale ja juz mialam dosc i gdy jeszcze bylismy na granica powiedzialam mu ze albo bedzie taki jak byl albo niech wypier..... do mamusi. juz nie wytrzymalam. to sie ciagnelo przez prawie pol roku.
i na szczescie zmadrzal. teraz mieszkamy w jednym budynku ale osobnych mieszkaniach i tez jak ja slysze nie raz to sie gotuje. nie wyobrazam sobie zycia z nia, do jej mieszkania prawie nie wchodze bo patrzec nie moge, a teraz swieta u nich...........masakra.o nic nie dba tylko chodzi i komentuje jak ja sobie powieszenowa zaslonke itp.......
wspolczuje ci aniolku.........

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Moja teściowa to kochana koieta więc złego słowa nie powiem na nią nic bardziej bym mogła coś powiedzieć na własną mamę ale szkoda mi nerwów:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annam88

moja kolezanka kiedys swojej tesciowej powiedziala: a wez Ty sie odwal ode mnie! ja zamurowalo poburczala sobie pod nosem a jej ulzylo. znajac siebie powiedzialabym jeszcze gorzej, bo ja nie panuje nad slowami. ale czasami wlasnie to skutkuje bo pozniej wejdzie ci na glowe, a przy dziecku bedzie siedziec jak czarownica i we wszystkim cie pouczac, ja bym nie wytrzymala i odwalila jej wiazanke konkretna.

pomimo,ze nie mieszkam z teściową..chociaz to jeszcze nie tesciowa bo malzenstwem nie jestesmy ale juz tak mogę o niej mowic to i tak meczaca z niej kobieta..naszczescie nie jezdze juz tam przez babcię która mnie obrazila jakis czas temu bardzo bardzo nieladnie w zwiazku z tym nie muszę widziec ani tesciowej ani babci..
Świeta rownież nie spedzam z nimi..Z pojedzie na 3h do rodziców sam. poki co mam wymówkę, ze nie mogę tak jezdzic gorzej bedzie jak juz urodzę i bedą chcieli zebym przyjechala...
jednym slowem nie przepadam za nia..podpadla mi juz kilka razy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

Moja jest wredna , ale ja znia nie mieszkam i nie odwiedzamy sie, nie rozmawiamy i nie widzimy a jak juz to bardzo zdaleka od siebie jestesmy. W ciazy jak bylam to maz trzymal nas z daleka abysmy czasem na siebie nie patrzylismy. Zazwyczaj to bylo tylko w kosciele. Ona w innym koncu a ja w innym. Jak wychodzilismy maz staral sie tak kierowac i wychodzic aby jedno na drugiego nie nadeszlo na siebie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30

bafi uwazaj z tekstem niedobra mama. Moj tesc mowil tak do swoich wnukow. I pozniej sie okzalo ze pewnym momencie dzieci zaczely mowic do matki glupia mamam, glupia jestes.

Moi tesciowie zlamanego grosza nie dadza a jakby mogli to by najlepiej od dzieci ciagnely. Udawalo sie ciagnac kase i wszystko od meza do czasu az 3 miesiace po slubie powiedzialam stop. Co innego jak by nie mieli to wtedy inna historia i trzeba bylo im pomoc ale nie ze oni maja tyle co i my nawet ciut wiecej a my ich musimy utzymywac. To szczyt wszystkiego.