Ja szczepiłam tymi zwyklymi, refundowanymi i żadnych efektów ubocznych nie było.

ja szczepilam zwyklaym i bardzo sie balam ze bedzie marudny goraczkowal czy cos a jednym jedynym skutkiem był placz i moje serce bolace jak kuli go 3 razy

u nas były skutki uboczne po pierwszej szczepionce refundowanej(tej gdzie się 3 razy kuje)...mała oczywiście spłakała się po czym usnęła i spała od 9 do 13,a jak się obudziła to się zaczęło..zaczęła przeraźliwie płakać, piszczeć, nie mogła oddychać,zaczęła się jakby dusić..
pojechaliśmy szybko na pogotowie i okazało się,że to nieprawidłowa reakcja na krztusiec, powinna dostać jakąś szczepionkę bezkomórkową czy coś-nie ważne, bo od tamtej pory nawet nie chce słyszeć o eksperymentach z komórkowymi, czy też bez...
wykupujemy wszystkie szczepionki i po tych płatnych nic się nie dzieje, :)nawet przy wkuciu mała nie płacze:):D

Mój synek miał 6w1 w 6 tyg i po powrocie do domu zaczął przeraźliwie płakać. Nigdy nie słyszałam takiego płaczu, to był po prostu wrzask, zaczęło się nagle i trwało może pół godziny ale nie zapomnę tego do końca życia. Jakby skórę z niego zdzierali. Jak w końcu zasnął to spał tak prawie 3 doby, nie jadł i nie pił, praktycznie się nie budził.Był jakby w stanie totalnego odlotu. Jęczał przez sen, przelewał się przez ręce.Ja płakałam cały ten czas bo tak mi było go żal. Po 3 dobach po prostu się obudził z uśmiechem na twarzy i nic mu nie było. Drugą dawkę tych szczepień zniósł o wiele lepiej.

Mój syn ma już rok, więc trochę tych szczepień przeszedł. Za każdym razem szzcepiony był zwykłymi szczepionkami i NIC mu nie było. Ani jednego efektu ubocznego. Także co dziecko to inna kwestia.

moje dziecie pierwsze jak i drugie bylo szczepione zwyklymi szepionkami i zadnych skutkow ubocznych nie bylo

moja była 5w1 + rotawirusy i nic jej nie było,tylko płakała w trakcie

6w1,żadnych skutków ubocznych-nawet nie mieliśmy stanu podgorączkowego

ja szczepiłam zwykłymi i u starszego może raz wystąpiła gorączka i nic więcej a u malutkiego nie było na razie żadnych skutków ubocznych i też jest szczepiony zwykłymi

Mój miał 5 w 1 plus żółtaczka w 6 tygodniu i na drugi dzień się rozchorował, miał infekcję i brał antybiotyk, który powodował biegunki. Mieliśmy masakrę przez 10 dni w domu. Ale ja winię pediatrę, bo musiała nie zauważyć że małego coś bierze a szczepienie tylko pogorszyło sprawę.