jak juz nawet ktos zasłużył to szkoda mojej siły na takich buraków

zeby to raz

bronzowykapec oczami wyobraźni widzę tą akcję :D

ba!

Mojego bylego,Nie raz... Ale zasluzenie

Ja raz w czasie dyskoteki wyszłam na dwór. Wchodziłam z powrotem, a jakiś HAM klępnął mnie w tyłek!!! Odruch bezwarunowy - odkręt, porządne zamachnięcie ręką i przy wszystkich ludziach zasłużony plach w twarz!!!  Koleś był na tyle bezczelny, że mnie szarpnął, ja jego, ale zaraz się skończyło. Koniec końcu z niego się śmieli. Z 17-18 lat miałam wtedy.

bronzowykapec cierpliwości pogratulować :) I szczęścia,o którym niektórzy mogą tylko pomarzyć,również..  :)

nagminnie. Swojego. 

Były potrafił dostać nawet dwa razy dziennie w twarz. No i przy jakichś akcjach jak np. klepnięcie w tyłek.

Zdarzało mi sięw patowych sytuacjach :]