« Powrót Następne pytanie »

2012-02-22 09:17

|

Poród i Połóg

wywoływanie porodu

czy mogę prosić mojego lekarza o skierowanie na wywołanie? już po prostu nie mam siły. Skurcze czuje praktycznie ciągle, nie mogę siedzieć, chodzić ani leżeć, ból jest nie do wytrzymania, dziś przespałam tylko godzinę w nocy, bo za każdym razem jak się ruszyłam to wyłam z bólu. Czy któraś możę mi powiedzieć jak wygląda takie wywoływanie i czy jest bardziej bolesne od porodu który zaczyna się sam?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

tak jest bardziej bolesne bynajmniej u mnie tak było....rano podłaczyli mi kroplówke z oksytocyna i bóle zaczeły narastac coraz bardziej...miałam i brzuszne i krzyzowe....mozesz poprosic swojego lekarza o skierowanie ale czy on zrealizuje Twoja prosbe to juz zalezy od niego...i tez nie zawsze szpital do którego pójdziesz ze skierowaniem je zrealizuje...mogą Cie zbadac i stwierdzic ze jeszcze poczekaja....i bedziesz lezec w szpitalu.....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tinusia80

Kochana ja miałam wywoływany poród 8 lat temu-10dni po terminie,miałam małe rozwarcie,po podaniu oksytocyny nic się nie posuwało do przodu..obecnie też mnie to czeka jeśli nie urodzę do niedzieli i jeśli mam być szczera,to mnie chooolernie boolało:( dlatego wolałabym teraz urodzić sama,bez wspomagaczy ale widocznie mojej córci się nie spieszy....pierwszy poród trwał w sumie 21godz a i tak nie mogłam urodzić,zakończył się kleszczami,bo dziecko było duże,za pozno było na CC,główka się cofała,zanikało małemu tętno dlatego kleszcze ale każdy poród jest inny,ja tylko opisuje moje doświadczenie wywoływania porodu,obyś miała lekki poród!!!

Kochana ja miałam wywoływany poród 8 lat temu-10dni po terminie,miałam małe rozwarcie,po podaniu oksytocyny nic się nie posuwało do przodu..obecnie też mnie to czeka jeśli nie urodzę do niedzieli i jeśli mam być szczera,to mnie chooolernie boolało:( dlatego wolałabym teraz urodzić sama,bez wspomagaczy ale widocznie mojej córci się nie spieszy....pierwszy poród trwał w sumie 21godz a i tak nie mogłam urodzić,zakończył się kleszczami,bo dziecko było duże,za pozno było na CC,główka się cofała,zanikało małemu tętno dlatego kleszcze ale każdy poród jest inny,ja tylko opisuje moje doświadczenie wywoływania porodu,obyś miała lekki poród!!!
ja coś czuje że poród będę miała ciężki, bez względu na wywołanie...;/ dziecko na ostatnim usg ważyło ok.3500 a ja wąska w biodrach jestem. Ja jestem niby 3 dni po terminie ale już się cuda ze mną dzieją. Wczoraj przespałam całą noc, a dziś już chyba tylko godzinę bo co ruszyłam nogą to tak jakby mi miało zaraz mięśnie porozrywać i w biodrach i w brzuchu. Jednym słowem katorga, i chyba wolę się pomęczyć te kilka godzin przy wywoływaniu niż męczyć się dzień w dzień bez przerwy...;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tinusia80

No niestety ja też jestem drobna,lekarz mi powiedział,że mam bardzo wąski kanał rodny dlatego jeśli dziecko miałoby poniżej 3kg to wtedy poród byłby lekki ,syn ważył ponad 3800 a córa niby ok 3500kg więc czeka mnie męczarnia jak nic,najgorsze są bóle krzyżowe,tego chyba najbardziej się obawiam ale damy rade!!!!!!to dla naszych pociech!!

No niestety ja też jestem drobna,lekarz mi powiedział,że mam bardzo wąski kanał rodny dlatego jeśli dziecko miałoby poniżej 3kg to wtedy poród byłby lekki ,syn ważył ponad 3800 a córa niby ok 3500kg więc czeka mnie męczarnia jak nic,najgorsze są bóle krzyżowe,tego chyba najbardziej się obawiam ale damy rade!!!!!!to dla naszych pociech!!
ja już przygotowuje się na wszystko, niech boli ile wlezie byle było już po ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sturboplex2

ja również miałam wywoływany poród w 42 tygodniu ciąży. O godz 13 podłączyli mi kroplówkę o 13.15 dostałam skurcze a o godz. 16 urodziłąm naturalnie chłopca 4100gram :) Nie mam porównania bo to mój pierwszy poród ale nie było tak źle. Nie męczyłam się za bardzo :)

ja również miałam wywoływany poród w 42 tygodniu ciąży. O godz 13 podłączyli mi kroplówkę o 13.15 dostałam skurcze a o godz. 16 urodziłąm naturalnie chłopca 4100gram :) Nie mam porównania bo to mój pierwszy poród ale nie było tak źle. Nie męczyłam się za bardzo :)
a tam lepiej się przygotować na najgorsze i miło się rozczarować ;) jakoś będzie ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tinusia80

Dokładnie,ja w niedzielę będę się męczyć,mam nadzieję,że tym razem krócej...jak widać nie zawsze musi być aż tak zle...najważniejsze,żeby dzidzia była zdrowa:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

ja tez 160 wzrostu a dzieci 3800g,4500g,4000g,4130g i wszystkie sn....te powyzej 4000g wszystkie wywoływane i wydaje mi sie ze waga nie ma az takiego znaczenia bo tez miałam wąskie biodra a najlepiej i jako najłatwiejszy wspominam poród córki 4500g.........

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76

Nie wiem czy lekarz da skierowanie na wywołanie jak poprosisz. Samo wywołanie nie jest takie złe. U mnie wyglądało to tak, że o 7 rano podłączyli mi kroplówkę z oksytocyną i podpięli pod ktg. Parę minut później dostałam pierwszych skurczy. Kwadrans później odeszły mi wody - chlusnęło jak na filmach. Koło 13 miałam pełne rozwarcie i zaczęłam przeć. Niestety skończyło się na cc - mała miała za krótką pępowinę i nie urodziłaby się normalnie.