Blog: zuza77

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77
zuza77

2010-10-31 18:24

|

Komentarze: 4

test

 Dokładnie rok temu po 6 rano zrobiłam pierwszy test. odczekałam chwilę i nie zobaczyłam drugiej kreseczki schowałam go i miałam wyrzucić jak będę szła do pracy . Koło 10  przed wyjściem wyjęłam go i jeszcze raz spojrzałam i szok była druga kreseczka tylko bardzo blada. Jak szłam do pracy to spotkałam moją przyjaciółkę położna i mówię :chodż coś Ci pokaże a ty mi powiesz jak mam to odczytać , bo ja nie wiem co o tym myśleć. Popatrzyła i mówi : gratulacje mamusiu a jak szok i łzy szczęścia. Ale kazała mi zrobić jeszcze jeden dla pewności i na drugim były już dwie wyrażne kreseczki. 

 A dziś mój mały brzdąc ma już trzy i pół miesiąca. Kocham go najbardziej na świecie. 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
ja tez robilam testy co kilka dni co rano,i ciagle nic.Jechalam zawsze zaplakana do pracy i pytalam sama siebie co ze mna nie tak.potem tesciowa sie uparla zeby isc do lekarza,bo zle sie czulam,test na mocz zrobiony przez lekarza pokazal mi jedna kreske,ale tesciowa doszukala sie jakiegos przezroczystego cienia drugoej kreski,i tak pilowala lekarke zeby nas wyslala na badanie krwi,ze ta sie zgodzila,po drodze zajechalysmy do apteki zeby zrobic nowy test,farmaceutka nawet udzielila nam mozliwosci skorzystania z ich prywatnego pokoju zeby zrobic test na miejscu,kreska sie nie pojawila,farmaceutka mowi-nie jest pani w ciazy,a tesciowa znowu widziala jakas magoczna druga kreske.Po badaniu krwi od razu zabrala mnie na zakupy zdrowej zywnosci bo "w ciazy trzeba sie dobrze odzywiac"smialam sie z niej jak wybierala soczki bez konserwantow,i pytala ekspedientki o biologiczne owoce,w wieczorem,zadzwonila moja pani doktor,z informacja ze koniec z poranna kawa i papierosem,bo jestem w ciazy!!!myslalam ze oszaleje ze szczescia,nie spodziewalam sie tego,pierwszy raz zobaczylam mojego meza placzacego.piekna chwila,milo powspominac.Wtedy tez dowiedzialam sie ze moja tesciowa to czarownica,heheh.bylo to 20 lutego:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77
Chyba czarodziejka bo czarownice są złe :) I Życzę szybkiego i w miarę bez bolesnego porodu
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
nieee,ona jest czarownica,rzucila na mnie czar i dlatego jestem teraz w ciazy!hehehe.a dziekuje bardzo,oby sie spelnilo:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia
Ja też pamiętam dokładnie ten mój sobotni poranek. Nie mogłam już spać z podekscytowania i już o 6 rano poleciałam do łazienki zrobić test. Dwie kreseczki i ja cała w skowronkach obudziłam męża pokazując mu test. I już z wrażenia nie mogliśmy spać.  Oj jak ten czas biegnie. Mój synek ma prawie 5 miesięcy. Pozdrawiam Ciebie i Twoja kruszynkę.