mnie i moje siostry mama karmiła mlekiem krowim juz po miesiacu i nic nam nie było, no ale wczesniej wszystko zdrowsze było. Tylko wiem ze sie to mleko rozcienczało z woda w jakis specjalnych proporcjach.
Pamietam jak kiedys mi babcia mowiła ze jak ona miała małe dzieci to przyszła do niej kolezanka ze swoim małym dzieckiem a wtedy był upał a ona miała to mleko krowie w butelce i nie patrzyła czy sie juz skwasiło czy nie tylko dala to dziecku a dziecko jadło az mu sie uszy trzesły i na dodatek nic mu nie było. Ale to jakas głupia baba ja bym sie tak bała, noi wrzyciu bym tak dziecku nie dała.

Ostatnio z babcią gadałam na ten temat. I aż się dziwię, że mój tata to przeżył! Owszem, na mleku krowim. Do tego ciasteczka - pitit burre (nawet nie wiedziałam, że już wtedy je robili) rozdrobnione i zalane mlekiem!

OMG! wybacz za lakoniczność mojej wypowiedzi (OMG), po prostu mnie zatkało. Rozumiem mleko krowie z kaszką manną jeśli się na to decydujesz (Twój wybór), ale nie dla dziecka w wieku 2 miesięcy...Kiedyś były inne czasy, inne metody wychowawcze, ba nawet inaczej mleko smakowało! Ja mlekiem krowim byłam karmiona po roku i to rozcieńczanym.

eeee..zart?

spadlam z krzesla.

no sory za co ten minusy? ciezko cokolwiek powiedziec jak ktos takie pierdoly pisze.

puknij się w banie mamusiu zanim zadasz tak glupie pytanie. Daj dziecku od razu flache maślany

chyba mało tu mam ze wsi ;)

Nie,nie oszalałam,jestem jak najbardziej normalną osobą.Odpowiedzi typu OMG itp.nie są żadnymi przydatnymi poradami,więc lepiej w ogóle nic nie pisać niż podnosić innym ciśnienie.
agula22 mam nadzieję,że się zbytnio nie potłukłaś.

Boże powiedz, że nie dowidziałam ;-)

agula22 a skąd wiesz,czy ja to piszę w swoim imieniu?