iza, nie nie kazał... Powiedział tylko, że jest taka możliwość, ile to kosztuje, na czym polega i gdzie mogę to zrobić. Decyzję zostawił nam.

Ja tych badan nie robiłam, sama nie wiem dlaczego tak wyszło. Przy drugiej ciąży napewno bym je zrobila.

\"ja bym na Twoim miejscu zrobila.
po pierwsze--> niektöre wady mozna juz leczyc u dziecka jak sä jeszcze w brzuszkach.\"



Podstawowe pytanie - jakie badania prenatalne ma Karola na myśli?

inwazyjne? nieinwazyjne?

Jeśli amniopunkcję, to wady chromosomalne, które wykrywa nie są uleczalne.

Wszystkie nieinwazyjne - usg - bym robiła, ale to dopiero połówkowe (ok 20tc) + echo serca itd. - tu wykryte wady serca, kręgosłupa czy innych organów można leczyć.

Ja nie byłam na badaniach prenatalnych ani w pierwszej ciąży ani w drugiej,w drugiej ciąży pytałam się lekarza czy mam zrobić te badanie prenatalne a lekarz powiedział że jeśli pierwsze dziecko urodziłam zdrowe i w naszej rodzinie nie ma żadnych poważniejszych chorób to nie muszę.Oczywiście dodał że to zależy ode mnie czy zrobię te badania czy nie.

Nie robiłam i nie będę robić, nie jestem przeciwna takim badaniom, ale mi to zwyczajnie nie potrzebne.. i tak urodziłabym dzidziusia gdyby był chory.. podobnie jak Ty więc po co ewentualnie stresować sie, płakac za wczasu i dodatkowo tym szkodzić dziecku, poza tym miałam dokładne usg w 14 i 21tc na którym mogłam równiez policzyć wszystkie paluszki u raczek i stópek, zmierzono wszystkie narządy, sprawdzono czy jest mozliwość że dzidzius urodzi sie z zespołem Downa, zdjecia też mam piekne z 14tc i juz wtedy widac było płec... myśle że gdyby coś było nie tak, zauważono by to na tym badaniu.. może zrobiłabym takie badanie gdybym przeczuwała że cos może byc nie w porządku lub miałabym jakieś sugestie ze strony lekarza po badaniu usg, tylko po to bo wiem że niektóre choroby/wady można juz leczyć w brzuszku.. w 25tc miałam tez robione usg w Polsce- prywatnie u gina, podobno na nowoczesnym sprzecie i powiem wam że różnica jest ogromna, zdjecia zamazane ale doktorek podał chociaż ten sam termin porodu :) i równiez pomierzyl wszystko i stwierdził że absolutnie nie ma powodu do obaw :) W rodzinie żadnych chorób genetycznych, oboje jesteśmy młodzi, zdrowi..

Jak ja nie lubie takich lekarzy! Moje pierwsze dziecko też było zdrowe, w drugiej ciąży nawet lekarz nie wspomniał o prenatalnych, bo młoda jeszcze jestem. Miałam ogromny brzuch w drugiej ciąży bo w pierwszej też miałam dość duży więc nie było podejrzeń wielowodzia! A drugie dziecko urodziło się z wieloma wadami! Pierwsza ciąża nie ma nic do drugiej! Jeżeli kogoś stać niech robi wszystkie badania o jakich wspomni lekarz, lepiej dmuchać na zimne. Gdybym wcześniej wiedziała coś na temat wad z jakimi urodził się syn może dziś by jeszcze żył.

dokładnie popieram Cię całkowicie...to ze nie bylo w rodzinie powaznych wad to nie wytlumaczenie...przeciez w innych rodzinach tez kiedys było to poraz pierwszy...

Ja robiłam w czasie tylko 3 dokładne usg (niektórzy mówią na nie genetyczne)ik razem z pierwszym test Pappa, ale dlatego, że była leciusieńka niedomykalność zastawki trójdzielnej. Usg zrobiłabym, bo niektóre wady można już leczyć w czasie ciąży albo rodzić w szpitalu, gdzie od razu zooperują dzidzusia i nie trzeba go będzie nigdzie transportować, co jest dużym obciążeniem i wiąże się z ryzykiem. Ja też miałam zamiar urodzić mimo wszystko, ale wolałam i wolałabym wiedzieć, czego mam się spodziewać.