zgadzam sie z angana , pozatym polskie dziewczyny sa przyzwyczajone , ze w ciazy kazdy traktuje je jak krolowe , a tutaj kazdy ma do ciazy normalniejszy zdrowszy chyba stosunek :) 

zauwazylam tez ze najwiecej narzekaja te dziewczyny ktore najmniej znaja angielski i nie biora sobie tlumacza do poloznej ( a przysluguje za darmo ) i pozniej wychodza rozne dziwne rzezcy jak sie tylko potakuje ze jest ok .... 

No niestety ale nie trafilas znam angielski i to dobrze, do polskiej przychodni jezdzilam ale uwazam ze nie ma potrzeby jechac jesli oni powinni zrobic mi to badanie na glukoze i cukier bo kazdemu sie nalezy, tym barrdziej mnie jesli w rodzinie sa przypadki cukrzycy.Widze ze temat zbiega na inne tory, jak wiekszosc tematow .

glukoze i krew zle napisalam

a pozatym nie wymagam jakiegos nadzyczajnego traktowania tylko zapytalam jakie wy mialyscie badania, wymagam tylko tego co mi sie nalezy i kazdej ciezarnej w uk.

czesc...po pierwsze faktycznie masz malo badan krwi...a co do obciazeniowego to daj sobie na luz, mimo ze anglicy podchodza do ciazy z dystansem to w badaniach robia wiecej niz nam mowia...jesli bedzesz potrzebowala tego badania to napewno ci zrobia, ja tez sie o to pytalam i polozna wytlumaczyla mi i pokazala moje wyniki z krwi i z moczu,,,,przeciez na kazdej wizycie masz chyba mocz badany paskiem? zapytaj ile ci wyszlo glukozy i tyle...ja 2 razy z rzedu mialam 2  a od 3 robia tes na obiazenie...wiec mnie uswiadomili ze jeszcze jeden taki wynik i glukoza do picia i klucie!!!! ale okazalo sie ze to byl chwilowy skok po swietach i wszystko jest w normie....ja jestem bardzo zddowolona z tutejszej sluzby zdrowia...mimo tego ze moj angielski nie jest zajebisty to sobie radze bez tlumacza, wszyscy sa zyczliwi i nie strasza tak ja k w polandii;)

aha badania krwi mialam 3 jak do tej pory

a jak bylam na urlopie w polsce to odwiedzilam ginekolozke i pokazalam jej moja karte porodowa, mimo ze tam duzo nie wpisuja to zrobila wielkie oczy ze az takie badania z krwi nam robia w uk...w polsce niektore z nich sie robi  dopiero ciezarnym po 40 i to za odplata oczywiscie...powiedziala tez ze wpolsce odbiegaja juz od wgladow ginekologicznych w ciezarne i takiej ilosci usg....wiec, polska zmierza w kierunku uk a nie odwrotnie...glowa do gory i bez stresu po angielsku...pozdrawiam;) 

zapomnialabym, dla pewnosci popros o wymaz, ja dzieki bogu na to wpadlam i okazalo sie ze mam paciorkowca( o czym poinformowala mnie polozna osobiscie przychodzac do mnie do domu, zeby mnie nie stresowac i spokojnie mi wyjasnila co i jak i ze mam sie nie martwic!!! w polsce nie moglabym na to liczyc)...nie robia tego w standardzie ale jak wspomniesz o tym to napewno ci zrobia...

angela , ale to nie bylo o tobie tylko tak ogolnie o niektorych paniach z PL , pedz i zmieniaj lekarza :) pozdrawiam .

sheherezada dzieki, wiem ze malo i o wszystko musze sie dopominac w tygodniu zmienie poloznego i bedzie spokoj mam nadzieje a o ten wymaz poprosze z pewnoscia. Dzieki

nie ma sprawy, po prostu onio tu maja zupelnie inna mentalnosc, ale wierz mi i wyluzuj, szkoda nerwow...jakbys miala jeszcze jakies pytania to wal...ja tak katuje moje polozne ze sie mnie pytaly czy nie chce przypadkiem do nich dolaczyc...zmien polozna na lepsza i  moze akurat poczujesz sie lepiej i bedzie bardziej wiarygodna...trzymam kciuki;)