« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha991
kacha991

2009-09-05 23:15

|

Pozostałe

Camembert

mam pytanie dziewczyny bo rozne opinie sa na ten temat a mianowicie jesc czy nie jesc sery camembert ( lub brie) ogolnie plesniowe.duzo jest o listeriozie.ale to podobno jest jesli sa sery te z mleka niepasteryzowanego.a wy co myslicie na ten temat???? jecie czy sobie odpuscilyscie??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Nie jem absolutnie!!Nie znam osobiście ani jednej osoby, która uważałaby, że tak powiem za potrzebne. Pleśń jest bardzo nie zdrowa dla płodu i może wywołać nie porządane objawy.

 

Dwa jestem uczulona na penecyline, ktorej w serkach pleśniowych jest multum, nie sa one zdrowe dla mnie (chociaż bez bicia przyznam się, że je uwielbiam) i lekarz zdecydowanie odradził mi sporzywanie go jako alergikowi, a jak juz ogólnie wiadomo w ciąży nie powinno się spozywać nic dla nas alergicznego, gdyz może to samo wystąpic u dziecka :). 

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

Przepraszam za błedy ale chyba zmęczenie daje sie we znaki :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark

Wprawdzie nie jem serków pleśniowych, ale nie dlatego, że się boję, tylko dlatego, że nie mam na nie ochoty. Natomiast gdybym miała ochotę to szukałabym tych pasteryzowanych. Jeśli nie ma takiej informacji na opakowaniu to bym nie kupiła. Ale mimo wszystko najbezpieczniej jest zapytać lekarza, jeśli swojemu ufasz. Ja we wtorek idę do swojej pani doktor, której ufam bezgranicznie i jak nie zapomnę to zapytam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha991

oooo jesli mozesz to bardzo dziekuje;-))

nom  ja jem z turka i jest napisane z tylu ze z mleka pasteryzowanego 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysia

ja nie jem, choc lubie...

te pare miesiecy wytzymam a wole nie ryzykowac, bo wiem ze nie sa zbyt zdrowe dla plodu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Ja jem ale od czasu do czsu,jak mnie najdzie smak,ale ogolnie to nie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czekolasia

Ja nie przesadzam ale od czasu do czasu muszę zjeść,zresztą co teraz jest takie super zdrowe?Najważniejsze nie przesadzać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark

Jak już wspomniałam, mojej pani doktor ufam jak własnej matce, a ponieważ nie zapomniałam zapytać, więc mam odpowiedź! Otóż twierdzi ona, że jak pasteryzowane to można jeść, byle nie przesadzać (jak ze wszystkim) czyli nie 5 dziennie tylko od czasu do czasu spokojnie można sobie szamnąć pleśniowy serek bez problemów. Także ponieważ narobiłaś mi smaka :) to pójdę jutro do sklepu (bo dzisiaj już mi sie nie chce) i kupię. Tylko jeszcze raz przypominam: TYLKO PASTERYZOWANY. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati9393

Ja bedąc w ciąży jadłam te sery pleśniowe bo uwielbiam ale z umiarem podobno nie można ich jesc. Ram jak sie dopadłąm to miałam taka ochote,ze az zjadłam cały bez chlebka he he ale to były moje zachcianki ciazowe ale raz na jkis czas mozna nic sie nie stanie;] pozdro Kasia;]

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

No cóż nie należe do osób, które są przewrażliwione, ale swojego zdania nie zmienie i spozywanie serków pleśniowych uważam za totalną głupote, a bynajmniej w takim samym stopniu jak picie alkoholu czy palenie papierosów.Jednemu dziecku cos będzie, po drugim nie zostanie śladu.

Nie mowię tak tak tylko, dlatego, że jestem alergikiem (czy mam na tym punkcie bzika), ale mam z tym kontakt niestety od urodzenia.Nie ma najmniejszej różnicy czy kupujecie camemberta pasteryzowanego czy nie, bo penicylina w każdym znich jest.Penicyliny używa się do wyrobu  silnego antybiotyku (m.in. na bardzo poważne ropne zapalenie anginy), a produkuje z niczego innego jak oczywiście pleśń.Sprzedając ser pleśniowy, produceńci wiedzą co robią bo stężenie penicyliny jest oczywiście mniejsze, ale oni z gory zakładają, że jedna dorosła osoba, nie zje sama jednego całego serka dziennie, a jak zje to nie będzie robiła tego kilka razy pod rząd.Oczywiście tyczy się to dorosłej osoby, w takim układzie pomyslcie co dostarczacie waszemu maleństwu (oczywiście to nie zbrodnia, ale te z was ktore nie palą, a krytykują ciężarne, które zapalą jednego papierosa dziennie powinny ugryźć sie w język)!Co grozi po "przedawkowaniu" penicyliny?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zespół_Hoigné

http://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Jarischa-Herxheimera (godne uwagi)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anafilaksja (to juz dla takich jak ja alergików, ale dozucam jako ciekawostkę :) )

 

Macie racje nie wolno popadać ze skrajności w skrajność, ale w niektorych przypadkach trzeba dmuchać na zimne.Oczywiście ja nie zabronie nikomu jeśc tych (cholera pysznych) serków, tylko wyraziłam swoje zdanie.Ale tak samo nie zabronie nikomu popalac czy od czasu do czasu wypić procenty..

 

A i jeszcze jedno moja Gin.powiedziała, że nie pozwala mi jeś serków dla zdrowia dziecka, bo jesli o mnie chodzi to pal licho ;).