« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
mola

2010-06-24 21:49

|

Pozostałe

Chrzciny. Tak czy nie?

Jestem ciekawa jak jest u Was? Czy Wasze dzieci zostały ochrzczone lub zamierzacie je ochrzcić? A jeśli nie to z jakich powodów? Jestem ciekawa ponieważ ja nie jestem osobą wierzącą, mój facet też nie, więc nie wyobrażam sobie ze nagle idę do kościoła ochrzcić swoje dziecko "bo tak trzeba". Po pierwsze dlatego że tak jak już napisałam nie chodzę do kościoła, nie wyznaje wiary, więc trochę nie w porządku byłoby nagle pójść tam i ochrzcić swoje dziecko. Po drugie z szacunku do ludzi którzy te wiarę wyznają. Dlatego my nie chrzcimy dziecka. Zastanawiam się tylko czy będą tego jakieś konsekwencje np w szkole czy w innych sytuacjach? Ogólnie to uważam że człowiek sam powinien podjąć decyzje czy chce zostać ochrzczony. Dlatego jeśli moja córka podrośnie i wyrazi taką chęć to proszę bardzo.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

ja ochrzczę swojego synka, nie dlatego, że czuje taką potrzebę, ale dlatego, że mój mąż chce. dla mnie te wszystkie kościelne cermonie jak chrzest, komunia, slub to wielkie i piękne wydarzenia w życiu człowieka ale nie ze względów religijnych tylko... no mają w sobie jakąś taką aurę. Byłam chrzczona jak miałam 6 miesięcy, komunię brałam w 2 klasie podstawówki i nie żałuję, bo bardzo milo to wspominam, komunię oczywiście. Nie pamiętam, czy tak naprawdę miałam pełną świadomość tego co w kościele oznacza I komunia ale dla mnie/dla nas dzieciaków było to naprawdę ważne wydarzenie w życiu. kilka dni temu brałam bierzmowanie potrzebne  tylko do slubu kościelnego, cywilny już mam a na tym pierwszym zależy mężowi. dostałam od rodzicow wolny wybór, czy chcę wierzyć, chodzić na religię i taki sam wybór dostanie mój synek a chrzest na pewno mu w tym nie przeszkodzi. Nie uważam, że chrzcząc dziecko i nie praktykując nie szanuje ludzi, który są gorliwymi katolikami. Nie robię tego dla siebie tylko dla syna, żeby jesli już wybierze wiarę katolicką miał start, taki jaki jest uznawany przez kosciół za właściwy

Moje dzieci sa NIEOCHRZCZONE i tak pozostanie. To ma byc ich wolny wybor... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

najgorsze jest to, że ludzie w Polsce nie dojrzeli jeszcze do tego, żeby przyjać, że wiara jest kwestią wyboru, a nie wierzysz, bo MUSISZ, bo tak trzeba, bo sąsiadki się będą krzywo patrzeć, bo ksiądz się będzie żegnał na twój widok, bo teściowa/mama/ciotki będą suszyć głowę, bo dzieciaki się będą w szkole nabijały... Gdyby tak nie było, to wtedy nie trzeba by się zastanawiać "ochrzcić, nie ochrzcić?", wtedy każdy rodzić by wiedział, że chrzci bo tak wierzy albo nie chrzci i nikomu nic do tego

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Ja się nie zastanawiam czy ochrzcic czy nie, bo decyzję już dawno podjęłam, zanim dziecko się urodziło:) Pytanie dotyczny tego jakie wy macie na to spojrzenie. I jak wygląda sytuacja gdy ktoś nie przyjał żadnego sakramentu lub jest zupełnie innej wiary. Dzięki za wszystkie odpowiedzi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

Jeszcze o jednym nie wspomniałam, bo np dla mnie ważną rolę w życiu dziecka pełnią rodzice chrzestni. To bardzo ważni opiekunowie zaraz po rodzicach. Nie licząc babć i dziadków bo w mojej sytuacji jest tylko moja mama która opiekuje się młodszym bratem i ogólnie jest zagoniona jak stado byków, mój mąż ma tylko brata. A każdy z nas chciał by zapewnić swojemu dziecku najlepszą opiekę w razie jakiegokolwiek wypadku (tfu,tfu)  I uważam że sakrament chrztu poza zmyciem grzechu i innymi bzdurami (nie obrażając) bardzo mocno wiąże rodziców chrzestnych z dzieckiem. Nawet później czuć tą więź bo chrzestni np są bardziej zobowiązani, najlepsze prezenty, więcej zainteresowania, częstsze odwiedziny. A tak? Nie wiem, takie mam odczucie. Dla mnie to ważne ponieważ ja bardziej wierzę w ludzi. :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelaaaa

My chrzcimy :) Jestesmy osobami wierzacymi ...

Decyzja nalezy do Was :)) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arania

nie chrzcimy bo mamy to w d...

fika ja mam wrazenie ze chrzetni daja lepsze prezenty bo tak wypada i nic pozatym , znam wielu chrzestnych ktorzy nie interesuja sie swoimu podopiecznymi i nie znam zadnego przypadku z zycia gdy w razie wypadku chrzestni podjeli by sie opieki nad dzieckiem .

Ostatnio rozmawiałam z mężem o tym, że chciałabym na chrzestnych wybrać parę, a nie dwie obce sobie osoby. Pierwsza reakcja jego, to taka, że to przecież bez sensu, bo dwa prezenty z jednej rodziny... dopiero potem się zreflektował. Bo przecież chodzi o prawdziwą rolę chrzestnych. No ale wiadomo, że takie panuje powszechne przekonanie: chrzestny = prezenty.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

No tak, ja swojego chrzestego widziałam ostatnio jakies 16 lat temu, a chrzestna jakies 7 lat.. Nie specjalnie jestem z nimi związana. Ale wierzę że niektórzy mogą czuć jakaś więź z chrzestymi.. wiele zależy jak zostaną dobrani.