tak na przykład takie, na allegro jest jeszcze kilka ciekawych np. od Pathi. Należy najlepiej patrzeć na przedział wagowy albo jak ma się zdolności w szyciu na maszynie (lub ktoś ze znajomych ma) uszyć samemu :)

Wiesz mam podobna, kumpela mi pozyczyla i ja uzylam moze 4 razy, jak dla mnie jest niepraktyczna, mnie juz po kilku minutach brzuch i kregoslup bolaly. Moze lepiej byloby kupic chuste na plecy, w ktorej dziecko dobrze i stabilnie siedzi, a nie taka w ktorej dziecko siedzi z przodu i na dodatek nie mozna jej uregulowac, bo im luzniejsza chusta tym wieksze obciazenie dla kregoslupa. Jednak wozek jest praktyczniejszy.

Zdolnosci w szyciu to ja nie mam,jedynie zacerowac cos potrafie ;).


Super,dziękuje bardzo za Wasze odpowiedzi :).

Na tej stronce można złożyć zamówienie i nosidło będzie dostosowane do dziecka i rodzica.

te od Pentelki wyglądają sympatycznie i są nawet nie drogie. Poszukaj opinii na temat tego nosidła. Ja mam najzwyklejsze sztruksowe, szyte przez kogoś w domu i jest fajne.

Kurcze wiązanie chusty wcale nie jest skomplikowane :) ja sama na początku byłam przerażona tymi instrukcjami ale to tylko tak źle wygląda :)
Nie wiem, ja mam chustę wiązaną i jestem zadowolona bo w zależności od wieku dziecka mogę ją inaczej związać.

Ja mam chustę wiązaną i bardzo chciałam małego w niej nosić niestety on nie chciał a szkoda bo to super sprawa i też nie zgadzam się z opinia ze dziecko musi leżeć.Zresztą są wiązania w których maluszek sobie leży.

Z wiązniem husty na początku miałam tak jak rika:)
Teraz to żadem problem, nawet męża nauczyłam:)
Husta to suer sprawa zwłaszcza np na zakupach.

kasia30 spróbuj jeszcze małego zawiązać. Mój też czasami nie ma ochoty siedziec i się denerwuje,a czasami od razu zasypia.

Mówię stanowczo chustom i nosidełkom NIE-dlaczego,ponieważ dziecko przyzwyczaja się tak maksymalnie do mamy,że ją ma przy sobie,że później mogą wystąpić cyrki typu:ja chcę na rączki i wtedy jest przesrane.Nie wyobrażam sobie abym małą,która ma około 10kg nosiła na rękach idąc gdzieś prędzej mój kręgosłup by mi padł.Owszem noszę małą na rączkach ale szczerze wciągu dnia jak jest u mnie pół godzinki na rękach to jest wszystko.

Aneta czy Ty myślisz, że w chuście to się nosi cały czas!!! Noszę w chuście swojego maluszka już pół roku i nigdy nie miałam takiej sytuacji, że moje dziecko chciało na rączki bądź do chusty. Matki nie noszące w chustach bądź nosidełkach nie wmawiajcie sobie i całemu światu, że chusty są złe, be i fuj. Poczytajcie, ponoście, dowiedzcie się czegokolwiek na ten temat a później się udzielajcie !!!