« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
nala24

2015-12-16 22:45

|

Pozostałe

Co byś pomyślała gdybyś dowiedziała się ze twoja siostra lub ??

Bliska ci kuzynka koleżanka , była jest prostytutką , i dobrze jej z tym ?? Ze ona nie widzi w tym problemu ? Co byś zrobiła? Co byś o niej myślała ??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Jeśli dla niej by to było naprawdę OK to OK- czyli nie mialabym z tym problemu. Problem bym miala gdybym wiedziala ze robi cos wbrew sobie, że jest nieszczęśliwa.
o losie, najpierw glosujecie ze jakbyscie wiedzialy ze ktos ma hiv nie przespalbyscie sie mimo prezerwatywy tak dla seksu , sportu ale jak siostra mialby byc prostytutka to niech sobie sypia nawet jak kolesie maja hiv bo duze prawdopodobienstwo ze sie taki trafi

to nawet z troski o siostre i jej zdrowie nie powinno ci byc obojetne juz nie mowie o zyczeniu jakiegos szczescia siostrze, milosci, poukladania w zyciu
Po pierwsze tutaj stoi do wyboru: zaakceptować czyjś wybor, albo stracic ewentualnie kontakt z tą osoba lub miec złe relacje- dla mnie wybor jest jasny. Gdyby wykonywała jakis zawód przy ktorym szkodzi innym np. złodziej inaczej bym zdecydowała, a może nie- kto to wie. Jak sie kogos kocha akceptuje sie różne rzeczy.
Po drugie czy ja się zarażę HiVem na to mam realny wpływ np. nie sypiając z byle kim lub sie zabezpieczając, a na to jak ktos decyduje o swoim życiu moge wpływy nie mieć, wtedy pozostaje mi wybór- patrz punkt 1.
Po trzecie, napisalam że zaakceptowalabym jeśli by to dla niej bylo ok, zdaje sobie jednak sprawe zę dla niewielu prostytutek to co robią jest ok, większośc robi to raczej wbrew sobie, życie je do tego zmusiło. Wiec to co napisalam jest hipotetyczne, opisalam kiedy bym była w stanie to zaakceptować.
Po czwarte: chyba raczej nie wszystkie prostytutki maja automatycznie HiVa.
nala24 zapytala co bys sobie pomyslala o niej, co zrobila czyli ja rozumiem np czy probowalabys sklonic do porzucenia tego wiec ty sobie sama akurat wymyslilas ze tutaj jest wybor albo zaakceptowac albo stracic kontakt odrzucic nie wmawiaj ze o to chodzilo bo wcale tak nie wynika z pytania
Tak, tak andzia ty masz zawsze racje i ostanie zdanie i ty wiesz najlepiej co kto mial na mysli. Dla mnie tak to wlasnie wyglada- to bym sobie pomyślała, bo jesli sie nie potrafi zaakceptowac ze ktos ma taki styl zycia to raczej ciezko jest miec dobre relacje. Przynajmniej ja tak mam- w przeciwienstwie do innych ktore udaja dobrą koleżanke a w rzeczywistosci obsmarowują "koleżance" tylek na forum. Ciekawe czy by utrzymywala z toba kontakt gdyby sobie poczytala co pisałaś.
Co tam pisze o "skłanianiu do porzucenia"?Bo ja nie widzę czy to wynika z tego pytania- nie. Jak widzisz pytanie mozna zinterpretowac w rożny sposób.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzia1989

Jeśli dla niej by to było naprawdę OK to OK- czyli nie mialabym z tym problemu. Problem bym miala gdybym wiedziala ze robi cos wbrew sobie, że jest nieszczęśliwa.
o losie, najpierw glosujecie ze jakbyscie wiedzialy ze ktos ma hiv nie przespalbyscie sie mimo prezerwatywy tak dla seksu , sportu ale jak siostra mialby byc prostytutka to niech sobie sypia nawet jak kolesie maja hiv bo duze prawdopodobienstwo ze sie taki trafi

to nawet z troski o siostre i jej zdrowie nie powinno ci byc obojetne juz nie mowie o zyczeniu jakiegos szczescia siostrze, milosci, poukladania w zyciu
Po pierwsze tutaj stoi do wyboru: zaakceptować czyjś wybor, albo stracic ewentualnie kontakt z tą osoba lub miec złe relacje- dla mnie wybor jest jasny. Gdyby wykonywała jakis zawód przy ktorym szkodzi innym np. złodziej inaczej bym zdecydowała, a może nie- kto to wie. Jak sie kogos kocha akceptuje sie różne rzeczy.
Po drugie czy ja się zarażę HiVem na to mam realny wpływ np. nie sypiając z byle kim lub sie zabezpieczając, a na to jak ktos decyduje o swoim życiu moge wpływy nie mieć, wtedy pozostaje mi wybór- patrz punkt 1.
Po trzecie, napisalam że zaakceptowalabym jeśli by to dla niej bylo ok, zdaje sobie jednak sprawe zę dla niewielu prostytutek to co robią jest ok, większośc robi to raczej wbrew sobie, życie je do tego zmusiło. Wiec to co napisalam jest hipotetyczne, opisalam kiedy bym była w stanie to zaakceptować.
Po czwarte: chyba raczej nie wszystkie prostytutki maja automatycznie HiVa.
nala24 zapytala co bys sobie pomyslala o niej, co zrobila czyli ja rozumiem np czy probowalabys sklonic do porzucenia tego wiec ty sobie sama akurat wymyslilas ze tutaj jest wybor albo zaakceptowac albo stracic kontakt odrzucic nie wmawiaj ze o to chodzilo bo wcale tak nie wynika z pytania
Tak, tak andzia ty masz zawsze racje i ostanie zdanie i ty wiesz najlepiej co kto mial na mysli. Dla mnie tak to wlasnie wyglada- to bym sobie pomyślała, bo jesli sie nie potrafi zaakceptowac ze ktos ma taki styl zycia to raczej ciezko jest miec dobre relacje. Przynajmniej ja tak mam- w przeciwienstwie do innych ktore udaja dobrą koleżanke a w rzeczywistosci obsmarowują "koleżance" tylek na forum. Ciekawe czy by utrzymywala z toba kontakt gdyby sobie poczytala co pisałaś.
Co tam pisze o "skłanianiu do porzucenia"?Bo ja nie widzę czy to wynika z tego pytania- nie. Jak widzisz pytanie mozna zinterpretowac w rożny sposób.

no moze rzeczywiscie ti i ja inaczej interpretujemy i dlatego nieporozumienie powstalo.

i skad wywnioskowalas ze udaje dobra kolezanke? jest nas 100 osob na roku i 24 osoby w grupie a tamta dziewczyna nie ma tak naprawde dobrych kolezanek wsrod nas i chyba tez jej na tym nie zalezy opowiada co u niej wszystkim a nie mi zwierza sie