« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
motyllek
motyllek

2009-02-02 19:44

|

Dieta przyszłej mamy

Co jecie w ciąży? A co Was odpycha w jedzeniu?

Wręcz nie mogę znieść mięsa, mielonego i kurczaka, tak jak jeszcze nie dawno mogłam się objadać spaghetti i kurczakiem teraz nic zero od razu zbiera mi się na wymioty. Natomiast zajadam się ciągle lodami nie wiem dlaczego, strasznie mnie ciągnie do słodyczy, nic rano nie przełknę ale batonika z przyjemnością zjem:-)

Jak to jest u Was mamuśki?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mlogda

a ja moge jesc wszystko co tylko mozliwe oprucz kotletow mielonych, zawsze je lubilam nie wiem czemu teraz mnie tak odpychaja, ale wole na nie nie patrzec :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna89

ja oprocz papryki i rzodkiewki to zjadam wszystko to co lubie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adriana

Ja jem wszystko co można zjeść :):):):)przez gardło mi tylko nie przechodzi sok marchwiowy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha991

o jezu -z tym to ja mialam dopiero problem;)) hehehe do niedawna nie moglam jesc praktycznie nic chociaz bylam glodna -tylko biale buleczki swiezutkie z salata rzodkiewka ewentualnie pomidorem lub ogorkiem ( ale to w sumie dopiero niedawno lub "od swieta":)potem doszedl ser w plasterkach ale wedlina jakos dalej nie przechodzi - niewiem jak musialby byc dobra;/ lubilam pierogi - leee teraz nieeee wczesniej to ich zapach az mnie odrzucal teaz toleruje ae nie zjem leee; bigos - dla mnie to poprostu kiedys bylo najlesze co moglam zjesc ;)) teraz - srednio lubie jest mi w sumie obojetny;ale dalej jak czuje zapach smazonej cebulki albo pyzy moge przywitac sie z przyjaciolka deska klozetowa; heh ale teraz jest ogolnie z reszta ok przynajniej nie czuje sie tak paskudnie za kazdym razem jak widze albo czuje jedzenie; za to rosolu nienawidzilam  a podczas tego okresu "niejedzenia niczego" wprost go ubostwialam;))

dalej nie moge sie przekonac do miesa niewiem jakas sie strasznie wybredna zrobilam - jesli ktoras z was ma jakies pomysly na dania miesne  to bardzo bym podziekowala bo mam tak osttanio ze nie moge jesc ciagle tego samego no i mam najczesciej ochote wlasnie na o czegoakurat nie mam lub trudno zdobyc-w pochmurny dzien na kielbake z ogniska a miesiac temu na swieze poziomki:)) heh ale sie rozpisalam;))pozdrawiam;))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78

Z jedzeniem u mnie nie ma zadnego problemu:) jem wszystko jak odkurzac:) Smile