« Powrót Następne pytanie »

2011-10-22 11:36

|

Pozostałe

Czy Wasz partner pomaga Wam w obowiązkach domowych?

Wrrr... czy ja mam takiego pecha, czy to moje nerwy, depresja? Czy co do cholery?!
Czy Wasz partner jak wraca z pracy to nic więcej nie robi? Tylko siądzie przed telewizorem, komputerem? Czy nie pomoże Wam odkurzyć mieszkania, sprzątnąć itp.? Ja musze go prosić, a jak go poprosze to słysze ZARAZ! Kurde no! Mam tego dosyć! A jak już coś zrobi to robi to byle jak! Wrr.. Wybuchne zaraz. A jak jest u Was? pomaga Wam w obowiązkach domowych? Mój sądzi że jak chodzi do pracy i zarabia to jest bardzo dużo.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
niluss17

Moj niestety nie pomaga-wszystko robie sama... ale juz sie do tego przyzwyczailam chociaz czasami mam dosc ale daje rade:)

He jak moj D. wraca z pracy, zje i zaraz zaczyna sie bawic z maluchem a ja moge zrobic uffff :-)
Zawsze pomaga, czasami za bardzo np.jak dzisiaj:posprzatal, poodkurzal, umyl po sniadaniu, bawil sie z brzdacem...heh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

Pracujemy oboje póki co, wiec wszystkimi obowiązkami dzieliśmy się po równo, jeśli ja gotuje to M. odkurza czy zmywa, wstawia pranie itp.. tez czasem słysze ZARAZ albo musze prosić ale pomaga mi dużo,czasem robi wiecej niż ja ze względu na ciąże.. czasem on ma lenia czasem ja mam, wiec jakos sie uzupełniamy, nie wiem jak bedzie kiedy ja bede z maluszkiem w domu a M bedzie sam pracował.. ale nie sadze żeby powiedzial mi kiedys ze skoro siedze w domu to mam robic wszystko sama!! ile zdaze to zrobie, a przy reszcie bedzie pomagał i tyle.. jesli nie to powiem że nie ma sprawy ja pojde do pracy- on sie zajmie wszystkim.. mysle że M bedzie zdawał sobie sprawe ile obowiązków jest przy malutkim dziecku a do tego obiadek, gotowanie, pranie, prasowanie.. jeśli nie- to mu uswiadomie :) :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

u mnie różnie.!
przeważnie musze Go ganiac ;/ i oczywiście non stop kłótnia w tygodniu rzadziej sa kłótnie o pomoc itd. bo późno wracamy z pracy ,ale w weekend nie ma soboty i niedzieli bez kłotni,która kończy się moim płaczem i nie odzywamy się do siebie...

Ja tez mam nerwy mega wielkie..rycze czasami kilka razy dziennie.... ahh myslałam,że bardziej będzie ''latał '' w koło Nas,no ale.....................

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarna695

Hej moj maz swietnie sprawdza sie w obowiazkach domowych. Pracuje a do tego potrafi sie zajac domem i wcale nie musze go do tego zmuszac. Pomaga mi bardzo duzo, szczegolnie teraz kiedy musze lezec na "podtrzymaniu" . Jest kochany posprzata, ugotuje i jeszcze mi poda. Zycze Wam tez takiego skarbu!

my robimy wszystko po połowie , ale my oboje pracujemy .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

No to pewnie Cię nie pocieszę.... pomaga i to bardzo dużo. A najlepsze jest to że nie trzeba go o nic prosić. Zmywa , gotuje i piecze ciasta . Nie do wiary ? A jednak ! Tacy też jeszcze są . Na szczęście udało mi się takiego złowić :) AAA i dodam że pracuje. Taki był od zawsze . O nic nigdy nie prosiłam.
Mam to samo :) No może poza pieczeniem ciast - to moja działka - ale przy tym też pomaga :)

Sprząta, zmywa, nastawia pranie, odkurza, gotuje, zajmuje się małym, przewija, karmi, kąpie, usypia.


No nie mam na co narzekać :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agula28

Niestety wszystko jest na mojej glowie. w niczym mi nie pomaga.

Mój mi nie pomaga w sprzątaniu gotowaniu itp. Czasami wyniesie śmieci i pozmywa ale to rzadko. Szczerze powiedziawszy to ja wole takie rzeczy robić sama bo jak on ma zrobić to byle jak to dziękuję za pomoc.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Pomaga, ale musze mu powiedziec co
Mój tak samo. Tylko obiady w weekendy gotuje sam- bez proszenia.
A jak wróci z pracy w tygodniu, obowiązki natychmiast są dzielone na nas dwoje.