Mój ukochany mąż strasznie przeżywa wszystko, wiec nie stresuje go na zapas. Chciałabym żeby był przy porodzie, ale obawiam się, że jego serduszko może nie wytrzymać :) do szpitala mam minutkę drogi, ale wolałabym rodzić w Wawie. Mieszkamy w Mińsku Maz. Ile masz lat i skąd jesteś? No i jak masz na imię? Kamila 3-go maja skończę 25 :)

wejdż na http://www.gazeta.pl, forum, wpisz ciąża i poród, później poród na wesoło, można się uśmiać

To podobnie jak mój mężuś ciągle jest przy mnie i dziękuje mu za to ogromnie ale czasami też mam ochote aby dał mi święty spoój :) pozwolił mi porobić to na co mam ochote a ja ciągle słysze od niego nie kochanie nie rób ja to zrobie za Ciebie poczekaj na mnie ja to zrobie ty odpoczywaj ale kurde ile mam odpoczywać ot taki strasznie opiekuńczy.Co do porodu to sam stanowczo ogłosił że będzie ze mna i będzie wszystko nagrywać choc musze przyznac ze co do tego nagrywania to jakos nie spodobal mi sie ten pomysl...Sama sie zastanawiam czy wytrzyma tak ochoczo zamiar bycia ze mna na porodowce, mam nadzieje ze jak przyjdzie co do czego to nie ucieknie mi gdzies :) Ja mieszkam w Poznaniu bede rodzic w szpitalu na Polnej.Do szpitala mam jakies ok 10-15min. Mam na imie Agnieszka i mam 25 lat :) Wiem ze jeszcze nam sie dzieciaczki nie urodzily ale czy chcecie miec wiecej dzieci niz 1?

ok juz szukam :)

Mój mąż jest jedynakiem i chciałby mieć 3 dzieci, dla mnie może mieć nawet 10, byle nie ze mną, ja po tych całych akcjach w ciąży chcę mieć 1 sztuczkę :), u nas miał być chłopiec, ale jak mawia mój mąż nieużywane zanika no i mu coś odpadło ok 17 tygodnia ciąży - oczywiście synkowi, mąż jeszcze sprawny

O jaki fajny temacik sie rozwinal czesc dziewczyny.Niestety ja jeszcze nie jestem ciezarowka ale mam nadzieje ze juz niedlugo do Was dolacze.Ale musze przyznac ze wiem co to bole plecow i napuchniete nogi i te mdlosci na poczatku ciazy. Ciesze sie ogromnie ze dajecie jakos rade wiem wiem latwo mi pisac he pzodrowionka.

Wszystko da się przeżyć, później będziemy się śmiały z tej swojej chwilowej ułomności :) mam nadzieję, że tylko chwilowej

:))) u nas odrazu byla dziewczynka.Moj maz ma 3 mlodszych siostrzyczek ktorymi musial sie opiekowac pamieta czasy najmlodszej siostry ktorej musial pieluszki zmieniac.Przyznaje ze nie byl zbytnio zachwycony abysmy mieli dziecko...jak sam mowil chce odpoczac od opieki.Rozumialam go bo praktycznie nie mial swojego zycia ciagle dom i mlodsze siostry.Z drugiej strony troszke bylo mi smutno ze nie chce dziecka.Nasz corcia to wpadka...I naprawde bardzo milo bylam zaskoczona reakcja meza ogromnie sie ucieszyl.Troszke sie rozczarowal jak na usg sie dowiedzielismy ze bedzie coreczka liczyl na synka.Ale teraz mowi ze nasz Olcia jest juz jego oczkiem w glowce i bedzie typowa coreczka tatusia :)Wiesz nie dziwie sie ze masz obawy przed kolejna ciaza tez po takich "atrakcjach" ciazowych dalabym sobie spokoj.Osobiscie nie mam w planach kolejnego dziecka moze pozniej mi przejdzie jak zapomne o calej tej ciazy :)

totylkoja to na co czekasz dolaczaj do grona ciezarowek :) pozdrowionka.

Planować to ja sobie mogę, życie pisze różne scenariusz, zaszłam w ciążę w noc poślubną :) śmiesznie, zawsze mówiłam, że nie będę miała dzieci itp. ale jak się dowiedziałam o ciąży zwariowałam, a że moim ulubionym kolorem z dzieciństwa jest różowy, to Marysia ma wszystko w tym kolorze. Masz może gg? Mój numer 796166, zapraszam jak chcesz pogadać