Ja znowu strasznie chcialam miec dziecko jestem z mezem juz 6 lat.Myslalam ze sie  znim rozwiode bo on nie chcial "narazie" miec dzieci.Mi latka lecialy i czulam sie jakas taka stara i bezdzietna.Naszczescie tabletki sie skonczyly,w pracy duzo zajec nie mialam kiedy pojsc do gina i przeciez uwazalismy...po ok 6tyg dowiedzialam sie ze jestem w ciazy.Maz mowi ze to jego najlepsza wpadka.Dal mnie najwazniejsze bylo to aby dziecko bylo zdrowe cieszylabym sie gdyby byl chlopiec a jest coreczka i tez sie ciesze ogromnie.Ja tez mam prawie wszystko w kolorze rozowym dla corci to taki sliczny kolor.Dziekuje odezwe sie napewno, narazie mykam do kuchni.Dzieki za stronke czytam o tych porodach mam nadzieje ze moj porod bedzie przebiega tez  w miare wesolo :

Tak ja tez mam juz dosyc.Od samego poczatku ciazy zle sie czuje,wymioty,zgaga,2 razy nawet omdlalam,od 10tc na zwolnieniu,sama w domu,pozniej bole plecow,nog,i tak strasznie przytylam...Juz nie moge sie doczekac kiedy dziecko pojawi sie na swiecie.Ciaza moze i fajna niesamowite uczucie gdy poczulam pierwsze ruchy,kopniaki itp.Ale strasznie sie mecze nie mam sily na nic.To dlugie 9 miesiecy...

Taa z moja ciaza to dopiero poczatek az sie boje pomyslec co bedzie pozniej :) najbardziej mam dosyc tego ze jestem ciagle zmeczona, nie mam sily i ochoty na nic...aaa i czasami strasznie mnie mdli masakra.

TAK JA MAM DOPIERO 18 TYDZIEŃ ALE TEŻ JUŻ MAM DOŚĆ ALE NIE TAK PRZEZ CIĄŻE JAK PRZEZ TE NUDY,ALE NIE MARTW SIE ZOBACZYSZ,ŻE TO PRZELECI.UŻYWAJ TEJ NUDY BO PO PORODZIE JUŻ JEJ NIE ZAZNASZ I JESZCZE ZATĘSKNISZ ZA NIĄ:)

Nooo ja tez mam dosyc, nie moge nic przelknac, jestem zmeczona non stop, nudy sie nie obawiam :) uwazam tak jak elipsa bede sie nia cieszyc bo jak rozrabiaka pojawi sie na swiecie to zapewne jeszcze za nia pomarze:)))

jeny Ala21 juz masz dosc??pomysl ile przed toba;)

Wiem wiem wiem, tak czytajac wypowiedzi niektorych dziewczyn to sama jestem ciekawa jak to bedzie dalej kiedy ja na poczatku ciazy mam juz dosyc a co dopiero pozniej....

Ja czasem mam dość, ale tylko jak pomyślę o kłopotach. A tak w ogólę to czuję się dobrze, nie wymiotowałam (nie było okazji bo na początku ciąży wyjechałam do Szwecji do pracy). Teraz pracuję w biurze, zwierzaki i ogródek nie dają mi się nudzić w domu i wymagają swojej porcji ruchu, chodzę na basen. I chyba aktywność fizyczna jest kluczem do lepszego samopoczucia o ile oczywiście nie ma przeciwwskazań zdrowotnych.

Kurde moze nie tyle ze mam juz dosyc ale jestem zmeczona. Wszystko mnie boli plecy, nogi... U mnie to bardziej jest to ze nie moge sie doczekac rozwiazania chcialabym juz corcie trzymac w raczkach.

Rozumiem bardzo dobrze mamusie, które nie mogą doczekac się swoich dzidziusiów. JA miałam to samo w pierwszej ciąży. Zastanawiałam się ciągle jak wygląda, jak to będzie cudownie potrzymac w ramionach moją córeczkę. Fakt to cudowne uczucie i nie do opisania ale jak zaczęły się kolki, nieprzespane noce i wieczny brak czasu dla siebie( nawet na to aby pójśc do ubikacji) to doceniłam ten odpoczynek w ciąży i żałowałam ,że wcześniej marudziłam.Chyba potrzebny jest kobiecie w ciąży taki czas nudy i nic nierobienia. Teraz w drugiej ciąży nie jestem już taka głupia. Delektuję się wręcz tym wolnym czasem i tym że mam na wszystko taryfę ulgową. Ale czujęsię  dobrze i jestem w miarę aktywna więc się nie nudzę. Natomiast współczuję dziewczynom , które muszą leżec . To inna sprawa. Też bym chciała na ich miejscu szybko urodzic. Ja leżałam w łóżku na początku ciąży około miesiąca i też miałam dośc. Pozdrawiam wszystkie mamusie, te przyszłe i te obecne.