« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1203
agnieszka1203

2015-01-07 17:24

|

Uwagi i opinie

Czy dajecie wypłakać się swoim dzieciom czy może zaraz lecicie do nich.?

U mnie różnie, ale moja mało płacze więc naprawdę czasami mam sobie za złe, że np. jestem w łazience a ona biedna tak mocno płacze.


70.00%
TAK
30.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kinia23

moja mała mało płacze , wiec jak zacznie to ja biegne do niej 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10

masakra nie miałabym sumienia czekać az dziecko sie wypłacze i nie zwracać na to uwagi..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

zawsze leciałam, i lecę nadal odrazu. Nie uznaję metody "dać się wypłakać"

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Aga ja go typowo nie usypiam na rękach ale po karmienu jak go odbiję to zazwyczaj w sekunde zasypia a po 2 przed snem lubie się do niego potulić ;) wiem będę tego kiedyś żałować ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka1203

Ja  teraz nala odkładam małą za kazdym razem. Mam nauczkę bo zuza jeszcze do teraz uwielbia z nami spać albo zasypiać:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Do pierwszej biegłam od razu, byle jęk, a jęczała ciągle ;) i płakała :P

Do drugiej tak nie mogę, bo często coś innego robię i muszę np. dokończyc, ale lecę kiedy tylko mogę już ;) jednak po pierwsze wewnętrznie już się sama z nerów nie gotuję w takiej sytuacji, tak jak to było przy pierwszej córci, a po drugie moja mniejsza mało płacze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

ja lecialam ale moj to jak sie rozwrzeszczal to nie było wyjscia..teraz jak jest juz wiekszy i wymusza to wychodze do innego pokoju a on leci za mna i mu przechodzi , nie zwracam uwagi na wymuszenia w innych przypadkach lece od razu..gdyby byl malutki i marudzil to poczekalabym chwilke, ale placz placzowi nie rowny .. Nigdy nie zostawilabtm placzaco-wrzeszczacego dziecka samemu sobie...

Twój komentarz