Tak miałam pełne zaufanie do mojej dr. Zawsze mi wszystko mówiła i pokazywała np. na usg choć ja i tak nic tam nie widziałam :)

tak ale... czasem myslę że gdybym zadawała Mu wszystkie pytania które mnie nurtują to nie wiem czy znałby odpowiedź...

Miałam wielu lekarzy w obu ciążach i do żadnego z nich nie miałam w pełni zaufania. Teraz chodzę do takiego co jest dosyć dobrym lekarzem, ale pod wieloma innymi względami jest do dupy... Nie mam już ani siły ani ochoty zmieniać ginekologa, więc jakoś go zniosę już do końca

W pierwszej ciazy chodziłam prywatnie i byłam bardzo zadowolona i czułam taka ufność do pani dr, teraz chodzę na NFZ do innego dr i masakra, nic nie mowi i czuje sie u niego w gabinecie jak intruz

Tak. W sumie nie tlumaczy mi az tak, ale dlatego, ze ja nie pytam, bo wiem, jak sytuacja wyglada. A moze wole niektorych rzeczy nie wiedziec, zeby sie nie stresowac.... Ale jak tylko bym zapytala, to zaraz wyczerpujaca odpowiedz, jest bardzo dokladny, solidny....

Tak mialam zaufanie. wczesniiej bardzo dobrze prowadzil dwie ciaze mojej kolezanki wiec mu ufalam. Chodzilam prywatnie. rozczarowalam sir wtedy gdy bylam juz po cc pp operacjiitp a on mnie nie poznal. Ledwo skojarzyl po nazwisku ale pewnie dlatego ze jest rzadkie i charakterystyczne.

DO żadnego nie mam zaufania. TO co ja sie dowiedziałam o lekarzach zeszłego roku przewazyło na wszystkim i moje zaufanie do nich to tylko 50 % jak nie mniej.

pierwsza ciąża na NFZ i nie miałam żadnych zastrzeżeń, teraz chodzę prywatnie (przeprowadziliśmy sie) i terz nie mam zastrzeżeń, w międzyczasie byl jeszcze jeden lekarz ale nie do końca mi odpowiadał

mam ale nigdy na 100%, zawsze wole podpytac, poszperac, skonsultowac itd...

Miałam mimo że nie zawsze to co mi mówiła mi pasowało konsultowalam to na forum i zawsze miała rację wiec w połowie ciąży juz miałam 100 % zaufania prowadziła mnie na NFZ zawsze mogłam do niej zadzwonić miałam wszystkie badania nawet te genetyczne na dawna usg na każdej wizycie zawsze wiedziała z kim rozmawia i o co chodzi tłumaczyła co był trzeba jak juz był większy to gadała do brzucha po imieniu ale nie mogę powiedzieć że można z nią było wypić kawy zawsze opanowana trochę krzywa mina ale rzeczowa i kompetentna