Pomaga to za malo powiedziane, spedza tam wiecej czasu ode mnie;)

nie ale dlatego że nie doposcila bym do tego gdyz kuchnia jest only moja :D

przypala wode na herbatę, ale za to sprzata :-)

Taa,jasne,pomaga ale zjeść to co ugotowałam i nawet kreatura talerza za sobą nie wyniesie

Mój pomaga, Kiedyś dawno dawno temu ugotował zupę ogórkową bez ogórków, zielone ogonki zjadł a do zupy wlał wodę z ogórków ;)

Gotuje, piecze ciasta, sprząta, robi weki. Wszystko robi, jeśli sytuacja tego wymaga...

ja nie gotuje, on przejął ten obowiązek :)

W te swieta to wogole mąz przejoł pałeczke:) Sprzata i gotuje:) Nie pozwoliłam tylko piec ciast i ciasteczek:) To zajecie moje i córeczki:)

Pomaga, i chyba nawet to lubi. Ale to ja jestem głównym kucharzem ;D