« Powrót Następne pytanie »

2011-10-06 22:15

|

edyt. 2011-10-06 22:25

|

Poród i Połóg

Czy mialyscie jakas pomoc przez pierwsze tygodnie z waszymi maluszkami??

Odpowiedzi

Nie i nie chciałam mieć. Mimo chęci obu mam (mojej i męża) po prostu podziękowałam. Myślę, że pierwsze dni po narodzinach to bardzo ważny czas dla rodziców i dziecka. Na "pomoc" rodziny przychodzi czas później. W tym początkowym czasie wykształca się intuicja, i bardzo ważne jest żeby jej nie zachwiać, przez złote rady tych bardziej doświadczonych. Oczywiście mąż wziął sobie urlop na początek (chyba dwa tygodnie, nie pamiętam dokładnie) i tak sobie siedzieliśmy w domu z naszym nowym lokatorem :)
Jestem tego samego zdania, mimo, że moja mama mieszka jakieś 50km ode mnie to niech wpadnie tylko zobaczyć wnuczka. Ja i mój narzeczony chcemy aby pierwsze dni były tylko dla nas troje, żadnych rad mamusi i innych:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183

Moja mama jest położną i wiem, że napewno skorzystam z jej pomocy i rad chociaz w pierwszym tygodniu życia Maleństwa.:)

przez pierwsze dni kąpała małego ciocia-jest położną 2tyg.był ze mną mąż i teście wzięli wolne;/ robiłam sama wszystko teściowa robiła na początku obiady:) ja bym nie była w stanie ledwo się poruszałam;/ a tak to do dziś wszystko sama robię przy małym.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Mąż przez tydzień pomagał, potem musiał wyjechać na tydzień, a jak wrócił to już praktycznie wszystko robiłam sama.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Pomoc w postaci partnera :) Maluszek tylko jadł,brudził pampersy i spał. Nawet nie płakał. Dodatkowa pomoc tylko by się nudziła chyba :))

Nie, sama robiłam wszystko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marysia2711

Przy dziecku- tak, w postaci pomocy kiedy bylam juz baaaardzo zmęczona (mala bardzo duzo czasu spedzala przy cycu, niestety zanim nauczylysmy sie obie i karmic i jesc na lezaco troche czasu upłynęło), jednak nigdy mnie mama nie wyręczała, za co jestem jej wdzięczna. Ale wazniejsza byla dla mnie pomoc z jej strony w postaci np. ugotowania obiadu.
Mąż wraca pozno, a ma cięzką pracę wiec jest zwykle strasznie zmeczony, z jego strony moglam raczej liczyc na pomoc przy kompieli (bo na samiutkim początku bał się w ogole przebrac małą) :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monica

Z RACJI,ŻE MIESZKAMY W UK NIE MIELIŚMY ŻADNEJ POMOCY NO JEDYNIE TELEFONICZNĄ:)ZA CO JESTEM WDZIĘCZNA BO TE PIERWSZE DNI MIELIŚMY TYLKO DLA NAS I POWIEM ,ŻE TO BYŁY NAJPIĘKNIEJSZE CHWILE:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetamoc45

Nie, maz mial 2 tygodnie ojcowskiego a potem zostalismy sami. A teraz siedzi na zwolnieniu od lutego, nie bardzo moze przy malym pomagac, ale starszym sie zajmnie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202

nie...sama wszystko robiłam począwszy od 4 godziny po porodzie,aż dol teraz..
plus mąż oczywiście(ale on dużo pracuje..)