« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika80
monika80

2011-05-31 20:43

|

Uwagi i opinie

Czy nie macie czasami dosyć siedzenia w 4 ścianach?

Do mam które większość czasu spędzają same z dzieckiem lub do tych na L4-nie macie czasami dosyć domowych pieleszy?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Pewnie,że mam, ale wychodzimy wtedy na spacerek i dzięki temu mocno stęsknieni wracamy w te nasze "4 ściany" :)
Ostatnio marzy mi się wypad do kina, jednakże nie wiem czy na filmie nie myślałabym ciągle o synku...
Do tego 2 x w m-cu wychodzę sama na zakupy dla przyjemności i bardzo na to czekam zawsze :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

nie jestem uwięzona w domu.
owszem zajmuje sie dzieckiem już od jakiegoś czasu ale to nie obowiązek-taką decyzje podjeliśmy z mężem.

i nie mam dość.
kiedy chce wyjść do knajpy na piwo-wtedy mąż zostaje z małym.
lub zabieram dziecko ze sobą(akurat nie na piwo) ale na zakupy,na spacer,do znajomych(przyjaciółek) ide z Tygrysem.

i dobrze mi z tym :)

nie jestem uwięzona w domu.
owszem zajmuje sie dzieckiem już od jakiegoś czasu ale to nie obowiązek-taką decyzje podjeliśmy z mężem.

i nie mam dość.
kiedy chce wyjść do knajpy na piwo-wtedy mąż zostaje z małym.
lub zabieram dziecko ze sobą(akurat nie na piwo) ale na zakupy,na spacer,do znajomych(przyjaciółek) ide z Tygrysem.

i dobrze mi z tym :)
ja podobnie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la

a ja tak:( mieszkam na wsi(wprawdzie 8km od miasta)ale nie mam prawa jazdy i czuje sie tu uwieziona:(nie ma tu gdzie wyjsc, zadnego placu zabaw, zadnej lawki-masakra; czekam tylko na weekendy, jak maz nie pracuje i jezdzimy sobie gdzie chcemy:)

czasami...ale zawsze moge wyjsc, czy to sama czy z córą najbardziej jednak ubolewam nad kiepskim kontaktem z moją psiapsolką,ona studuje, mieszka poza miastem i kontakt jest zadki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

a ja tak:( mieszkam na wsi(wprawdzie 8km od miasta)ale nie mam prawa jazdy i czuje sie tu uwieziona:(nie ma tu gdzie wyjsc, zadnego placu zabaw, zadnej lawki-masakra; czekam tylko na weekendy, jak maz nie pracuje i jezdzimy sobie gdzie chcemy:)
Kobito, a ja ci zazdroszcze :P

Na wsi to plac zabaw, lawki itp.sa zbede,sama mozesz wszystko przygotowac i korzystac z "pustkowia" :))
I jeszcze taki weekend dla wybicia sie i zregenerowania... no dla mnie bomba :)

gdybym miala prawko to jak najbardziej moge mieszkac na wsi. ogolnie pochodze ze wsi,bo na wsi fajno jest :D
troche kisze sie w miescie, w mieszkaniu na balkonie. jak gwiazdy chce ze swoim Z ogladac to koldre na balkon a i tak przyslania mi to balkon ktory wyzej jest..nie ma to jak wioska :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

U mnie akurat jest tak, że jak nie chce mi się siedzieć w domu z córką idę z nią na spacer natomiast wolę czasami iść i sama coś załatwić i wtedy jest problem. Mój mąż zostanie ewentualnie lub podrzucę córkę mojej mamie ale zawsze jest ten dyskomfort, że za długo nie mogę być. Sama prócz na zakupy i do mojej mamy nie mogę nigdzie indziej wyjść. Spotkać się z koleżankami lub iść się pobawić. Na zakupy jak chodzę to z córką. Ale ona zaraz się denerwuje, że za długo. Także nie ty sama jedna:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Nie, nie mam dosyć. Lubię byc w domku dla moich dzieci.Gdy mam potrzebę wyjść to wychodzę na zakupy z koleżankami itp. nie ma problemu mój facet chętnie zostaje w domu.Jesli mam ochotę na kawkę z koleżanką w ciągu dnia umawiamy sie knajpie czyt. ogródku i tutaj to nikogo nie dziwi,że matka z dzieckiem przyszła kawę wypić i poplotkować.W Polsce czułam więcej ograniczeń dla matki z dzieckiem,tego nie wolno a to nie wypada itp.Tu jestem wolna idę z małym gdzie mam ochotę,czy wieczorem na fieste czy rano na kawkę czy gdziekolwiek indziej - dzieci mile widziane hehe )))

Aaaa nie mówie ze tak jest codziennie heheh też są dni ze nie mam do kogo gęby otworzyć,wtedy tel w dłoń i dzwonie gdzie sie da )))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jessica1166

czasami mam dość,szczególnie w zimie,kiedy nie chce mi się wychodzić z domu,ale w taką pogodę jak teraz mamy to całe dnie spędzam na dworze,mamy na placu basen,zjeżdżalnie ,piaskownice,huśtawki,rozłożony koc na którym prawie całe dnie spędzam z Kinią,bo Jessica w taką pogodę jak dziś,prawie cały dzień siedzi w basenie,oprócz tego chodzimy na plac zabaw,bo mamy go 150 metrów od domu,do koleżanki na kawkę która mieszka 2 domy dalej,no i do mamy przynajmniej raz w tygodniu idziemy na calutki dzień