« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja1909
patrycja1909

2015-03-05 16:31

|

edyt. 2015-03-05 16:32

|

Uwagi i opinie

Czy w mojej sytuacji odwiedzałybyście teściową ?

Bo jeżdziłam tam, ale wszystko sobie przeanalizowałam i stwierdziłam, że nie ma takiej potrzeby..

Moja sytuacja wygląda tak : Teściowa za mną nie przepada, nigdy nie przyjedzie do nas ( była od urodzenia synka 3 razy) na chrzciny powiedziała , że nie przyjdzie , bo "nie ma ochoty" choć i tak była , bo mój mąż ją zadręczał nie wiem po co ;d

Nigdy nie przyjedzie, nie odwiedzi wnuka, ostatnio był chory to nawet nie zadzwoniła...

Ja tam jeździłam (dla męża) , raz na jakiś czas, ale teraz mam dość .. zastanawiam się czy w ogóle przyjedzie na roczek, czy znów "nie będzie miała ochoty" z niewiadomych przyczyn ....

Teraz powiedziałam mężowi, że jak chce zobaczyć wnuka i się wreszcie zainteresuje to niech przyjedzie, bo dla swoich dwóch pozostalych wnuczek ma czas i kase na prezenty;/ szkoda gadać.. Trochę mi przykro , bo nic tej babie nie zrobiłam :/


0.00%
TAK
100.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

No pewnie że przestałabym do niej jezdzić. Gdyby zadzwoniła czy odwiedziła nie ma problemu moge pogadac bo po co się kłucic czy nie odzywać. Ale ogolnie przestałabym jezdzić, gdyby "z łaski" zechciała  to sama sie odezwie. Mąż jak chce niech odwiedza a gdyby teściowa pytała dlaczego Ciebie nie ma to maz niech znajdzie jakaś wymówkę żeby was nie skłucic np że sprzatasz, czy zle się czujesz, czy ze z małym na spacerze itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Nie rób nic wbre sobie czy dla meza(jak teraz piszesz) bo sama bedziesz się podładowywac i na dobre nic z tego nie bedzie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pollym

Mam tą samą sytuację, tylko z moim tatą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

kurcze, widze ze to czesto tak bywa, ja mam taka syt, z tesciem, do dwoch wnuczek jezdzi a do naszej nie, w d.. ma, dla tamtych ma akse na rpezenty i czas i dzwoni do nich, a do naszej wcale co za sku..wy..nstwo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987

mysmy go olali totalnie,z andych wizyt, zadnych telefonow, zadnych zyczen, skonczyla sie moja wyrozumiałość

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycja1909

Kajtusia, kurde w tym problem, że mój tam jeździ, czasem tylko powie , że mogliby nas odwiedzić, ale wtedy slyszymy tylko , że nie ma kiedy i takie tam wymówki..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

ja mojej tesciowej nie odwiedzalam juz dawno i tez nie interesuja sie wnukami a od pozostalych synow jak najbardziej w swieta powiedziala ze nic nie  kupila naszym dzieciom bo dla naszych nie starczylo juz pieniedzy w swieta u niej nie bylismy maz byl tylko podzioelic sie oplatkiem czasami wydzwania ze teskni za wnukami itp ale jakby chciala to by przyszla

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

"teściowa to nie rodzina " ^^

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
avril

Ja tam też do swojej nie jeżdżę, bo od samego początku się nie lubimy i jakoś tak wyszło. Teraz też jak mówi o naszym synu to mówi o nim "ten ich" a na inne wnuki zdrobnieniami typu Kubulek, Asiunia. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia987
U.nas stale te same wymowie ze czasu nie.ma.haha Pati a.mąż nie widzi co jest grane?

Twój komentarz