nienawidzę jak ktoś pali na klatce schodowej,w windzie i na przystankach

Nawet na swojej działce nie palę, przy kimś jeżeli może mu to przeszkadzać .

Zawsze odsuwam się od ludzi niepalących, zeby nie wdychali, nigdy nie pale na miescie, zawsze wychodze na dwór i staram sie patrzec gdzie leci dym.  Ja sama szczerze nie lubie wdychac dymu jak ktos stoi i dmucha mi w twarz :)

Popalam ale nigdy na ulicy bo samej mnie wkurza dym papierosowy, nawet mężowi mówię ze może wstrzymać sie z fajką i zapalić jak będzie bezludnie.