ani od rodziców ,ani od teściów, ale wiem ,że gdybym była w ciężkiej sytuacji materialnej to mogłabym na moją mamę liczyć...

Nie mamy zadnej pomocy materialnej od naszych rodzicow ,bynajmiej nie ma takiej potrzeby . Jedynie moja mama strasznie chciala kupic wozek dla pierwszego wnuka i kupila bolid dla naszego synka :D

sami sobie radzimy, nasze dzieci to i nasze wydatki;)nie wiem czemu mieliby się zadeklarować, żeby nam dawać pieniądze w końcu swoje dzieci już wychowali;)- moi rodzice od czasu do czasy wyjdą z chłopakami na spacer czy kupią jakieś owoce czy soczki, czasem coś kupią- piżamka, bluzka, ale żebyśmy dostawali pieniądze na dzieci to nie (za to moja mama odkłada chłopakom kasę tak w razie co żeby na przyszłość mieli;), za to teściowa to nic... jak jesteśmy u nich to nawet z nimi na spacer nie wyjdzie ani się nie zapyta czy coś byśmy potrzebowali- no chyba, że są święta:D

NIE,GDYZ TESCIOW NIE MAM A RODZICE MAJA PARE GROSZY .... UWAZAM,ZE SKORO MAM RODZINE TO SAMI MUSIMY O SIEBIE DBAC BO ONI JUZ SWOJA MISJE SPELNILI I TERAZ NIECH TRACA NA SIEBIE

Nie, my pomocy nie potrzebujemy, akurat w naszej sytuacji materialnej, to my pomagamy teściom. Moi rodzice rządzą dobrze, od nich dostajemy całkiem sporo, ale też od okazji np. urodziny moje, dzieci czy męża, święta itp. My również odwdzięczamy się na te okazje. Moi rodzice czasem dają dziewczynkom kieszonkowe, \"stówka\" lub dwie do świnki skarbonki ;)

Jasne, że nasze dziecko i nasze wydatki, ale znam mnóstwo osób którym Rodzice, którzy są w dobrej sytuacji materialnej pomogli np. kupili wózek, zafundowali szczepienia itp. :)

moi rodzice nam pomagają finansowa jak trzeba, ale staramy sie nie brac od nich pieniędzy. Od tesciów nie, bo oni wiecznie nie mają pieniędzy, tylko się chwalą co mają nowego...

nie potrzebna nam na szczescie takowa pomoc.

Od mojej mamy. Tata umarł jak miałam 12 lat. Wspaniała kobieta. Żeby nie ona jak to się mówi zdechlibyśmy z głodu czasami. Nie wstydzę się tego. Teściowie mają nas w głębokim poważaniu a i szczerze mówiąc nic od nich nie chcę. Moją mamę stać to mi pomaga. Jestem jedynaczką. Obecnie bez pracy nie ze swojej woli. Cieszę się, że mam taką mamę. Nawet mój mąż twierdzi że jest mu bliższa niż własna. Która teściowa kupiłaby zięciowi wymarzony samochód?;-)kocham ją bardzo, bardzo i nie dlatego, że mi pomaga bo ja nigdy jej nie proszę o pomoc, chyba że już skrajna nędza mnie dopada jak teraz:-) mimo to staram się sama dorabiać choćby avonem:-)

od rodziców mam , od teściów również :)